Millie Bobby Brown chce więcej krwi w "Stranger Things". Jest gotowa uśmiercić swoją postać
Czwarty sezon "Stranger Things" ma być najbardziej mrocznym i skomplikowanym z tych, które bracia Duffer stworzyli do tej pory. Dla Millie Bobby Brown to jednak za mało. "Jedenastka" chciałaby, żeby zginęło więcej kluczowych postaci.
Zaraz dostaniemy najnowszy, czwarty sezon "Stranger Things", który jak już mówił jeden z aktorów występujących w serii, będzie zdecydowanie mroczniejszy od poprzednich. Nie wszystkim to chyba jednak wystarcza…
Podobne
- Będzie spin-off "Stranger Things" z Millie Bobby Brown? Twórcy komentują plotki
- Millie Bobby Brown nie jest już płaskoziemczynią? "Jeszcze tego nie zobaczyłam"
- LGBTQ+. Czy Will ze "Stranger Things" jest gejem? Noah Schnapp odpowiada
- "Stranger Things": Kim jest Vecna? Jak kończy się 4 sezon serialu?
- Sekretna ceremonia Millie Bobby Brown. "Nigdy nie przestanę"
Millie Bobby Brown, która w serialu wciela się w "Jedenastkę", w najnowszym wywiadzie stwierdziła, że chciałaby, by w następnej serii "Stranger Things" zginęło więcej kluczowych postaci.
"Stranger Things" będzie jak "Gra o Tron"?
Jeśli oglądaliście serię, to wiecie, że w ciągu tych prawie już czterech sezonów wiele postaci zniknęło z serialu. "Stranger Things" opuściła już postać Barb, a w trzecim sezonie "pożegnaliśmy" Hoppera (biorąc jednak pod uwagę zwiastun tej serii, najprawdopodobniej akurat ten bohater przeżył). W każdym razie do tej pory nie zginęła żadna z kluczowych postaci serii.
Nie do końca podoba się to Millie Bobby Brown. W wywiadzie dla "The Wrap" stwierdziła, że chciałaby, by seria poszła bardziej w stronę "Gry o Tron". Przyznała wraz z serialowym Willem, w którego wciela się Noe Schnappa, że tak duża ekipa trochę przeszkadza w kręceniu serialu.
Wszyscy boimy się, że jedno z nas umrze. Tak, jedno z nas umrze. Albo zginie więcej osób. Muszą zabić kilkoro z nas. Obsada jest naprawdę ogromna.
Jest o wiele za duża. Zeszłej nocy nie mogliśmy zrobić nawet jednego zdjęcia grupowego, ponieważ na planie było nas około 50 osób. Muszą zacząć zabijać bohaterów.
Millie Bobby Brown and Noah Schnapp Tease Killing Off Characters in Stranger Things 5
Millie Bobby Brown chce uśmiercić swoją postać
Brown zaznaczyła, że "ufa braciom Duffer i ich procesowi twórczemu", nie chciałaby żeby seria stała się projekcją jej zachcianek, ale sama byłaby gotowa poświecić swoją postać. Noah zasugerował też, że wystarczy "jedna scena masakry, w której zabijają połowę bohaterów".
Gdy Brown zapytała jednak Schnappa, czy byłby gotowy na to, by to jego postać zginęła, ten tylko się zaśmiał i stwierdził, że akurat tego by nie chciał. Kto jednak wie, co wydarzy się w piątym sezonie serii… Może ta wielka masakra nadejdzie i zginą wszystkie postaci?
Źródło: The Wrap
Popularne
- Ashton Hall - kim jest i na czym polega jego poranna rutyna?
- Spotyka się Polak i Japończyk... Żuramen trafił do Żabki. Hit czy profanacja?
- Alan Kwieciński z FAME MMA wydał oświadczenie. "Przeprowadzimy testy na ojcostwo"
- Jak wygląda donut Julii Żugaj? Detektywi z TikToka znów w akcji
- Książulo wyjaśnił dramę z "kebabem dla dzieci". "Typowy krętacz"
- Pogodynek zaskoczył prognozą w stylu Doechii. "Zarapował" "Anxiety" na antenie
- Kot Kacper przeszedł piekło. Wiadomo, co go teraz czeka
- FAME MMA musiało to usunąć. Denis Labryga wręczył "prezent" przeciwnikowi
- Książulo dał "MUALA", ale bar się zamyka. Właścicielka podjęła szokującą decyzję