Marcin Dubiel starł się z Pawłem Jóźwiakiem. Ostre wyzwiska

Miłośnicy freak fightów wyczekują kolejnej gali High League. 6. edycja wydarzenia odbędzie się 18 marca w katowickim Spodku. Podczas eventu zobaczymy walki największych gwiazd polskiego internetu, showbiznesu, rozrywki i sportu.

Zanim gwiazdy spotkają się w stolicy Śląska, w poniedziałek 27 marca pojawili się w Warszawie. W studiu przy Łubinowej odbyła się pierwsza konferencja prasowa przed High League 6. Pomiędzy niektórymi zawodnikami doszło do ostrych spięć. Sporo emocji wzbudził konflikt Marcina Dubiela z Pawłem Jóźwiakiem.

Dubiel w Katowicach zawalczy z Jarosławem Jarząbkowskim, znanym jako pashaBiceps. Tymczasem Jóźwiak zmierzy się z Marcinem Najmanem, znanym jako El Testosteron. Wydarzenia z poniedziałkowej konferencji sugerują, że w niedalekiej przyszłości czeka nas walka Dubiela z Jóźwiakiem.

Dubiel powiedział, że nie ma szacunku do Jóźwiaka z uwagi na to, jak ten traktuje swoich współpracowników.

- To jest farmazon straszny. Tutaj w pierwszym rzędzie na próbie siedziało paru chłopaków. Nie widziałem żadnych nieznajomych twarzy. Podszedłem, aby z każdym się przywitać. Paweł w tamtym momencie siedział z głową w dół, a ja się witałem ze wszystkimi po kolei. Wyciągnąłem w jego stronę rękę i on podniósł głowę. Dopiero wtedy zobaczyłem, że to jest on - relacjonował Dubiel.

- To jest człowiek, do którego nie mam szacunku i mu to dzisiaj powiedziałem. Ze względu na to, że zachowuje się... bardzo często bije do honoru, a tak naprawdę sam honoru nie ma. Jest złodziejem, jest przede wszystkim kłamcą i w ogóle nie ma charakteru (...). Powiedziałem mu, że nie podałbym mu ręki, gdybym wiedział, że to jest on. A on popatrzył na mnie i zaczął mnie wyzywać - powiedział influencer. Dalej Dubiel stwierdził, że Jóźwiak oszukał bliskie mu osoby, gdy był człowiekiem decyzyjnym w federacji Prime MMA.

Prezes FEN skomentował sprawę w rozmowie z "Super Expressem": - Od małolata byłem uczony podwórkowej zasady, że kur****o i frajerstwo trzeba tępić. Zachował się bardzo niehonorowo wobec mnie, trenowaliśmy w jednym klubie, byliśmy kolegami… (…) Jestem inaczej wychowany, ze starej gwardii i nie będę rozmawiał z takim człowiekiem. Powiedziałem mu to w niecenzuralnych słowach - stwierdził Jóźwiak.

W sieci krąży nagranie z pojedynku na rynsztokową polszczyznę pomiędzy Dubielem a Jóźwiakiem. Nie ma sensu przytaczać jej treści, bo byłyby to same wulgaryzmy. Panowie sprawiali wrażenie, jakby mieli sobie skoczyć do gardeł. Sytuację opanowała ochrona. Trudno nie odnieść wrażenia, że konflikt był wykreowany po to, aby Dubiel i Jóźwiak zawalczyli w kolejnej gali High League.