Mam 24 lata i pierwszy raz obejrzałam „Czarodziejkę z Księżyca”. Jest SERIO spoko
Skłamałabym, gdybym powiedziała, że rozumiem zachwyty wynikające z tego, że „Czarodziejka z Księżyca” niedługo trafi na Netflix, ale nie będę ukrywała – było całkiem, całkiem
Wczoraj wszyscy mówili tylko o jednym – „Czarodziejka z Księżyca” wraca. Już 3 czerwca film o jej kolejnych przygodach pojawi się na Netflixie. W środę mój Instagram zasypały okrzyki zachwytu, no i przyznam szczerze, że nie miałam pojęcia, czemu wszyscy tak się jarają tą bajką, bo wcześniej w ogóle o niej nie słyszałam.
- Włochy na ekranie - najlepsze filmy i seriale, które zabiorą Cie w podróż
- Lem animowany. Koszmar ze szkoły zamieniony w niezwykłe animacje
- Piątkowe polecajki na weekend 6-8.11
- Obejrzałam "Smoleńsk", żebyście Wy nie musieli. Niech mi ktoś odda dwie godziny życia
- Benedict Cumberbatch o swojej nowej roli LGBTQ+: "Mam dobry kontakt z KOBIECĄ częścią siebie"
Prawdopodobnie dlatego, że jej produkcja zakończyła się w roku mojego urodzenia i zdecydowanie bliżej niż do Czarodziejki, było mi do „Czarodziejek W.I.T.C.H.” - stąd pewnie wynikało moje zagubienie we wczorajszych licznych zachwytach.
Postanowiłam więc obejrzeć pierwsze dwa odcinki serialu, żeby dowiedzieć się, o co chodzi w tym całym zamieszaniu. Oczywiście najpierw zrobiłam psychotest, który powiedział mi, jaka bohaterka „Czarodziejki z Księżyca” najbardziej do mnie pasuje.
Pretty Guardian Sailor Moon Eternal the Movie | Announcement | Netflix Anime
Gdybyście byli ciekawi, to jest to Czarodziejka z Merkurego, a opis jest w punkt. W każdym razie z tym też wiąże się mój pierwszy zawód – nie ma jej w pierwszych odcinkach serii, także cóż, będę musiała oglądać dalej, by ją poznać.
Jakie są moje wrażenia?
W zasadzie w poprzednim zdaniu kryje się odpowiedź na to, jakie są moje wrażenia po pierwszym zetknięciu się z tym kultowym serialem – „Czarodziejka z Księżyca” jest naprawdę spoko. Wiadomo, to animowana bajka skierowana do trochę młodszej widowni niż ja, ale jest całkiem intrygująca.
Zestarzała się całkiem nieźle, w zasadzie niczym nie różni się od tych animacji, które leciały na moim telewizorze, czyli chociażby od „Odlotowych Agentek” i wcześniej już wspomnianych przeze mnie „Czarodziejek W.I.T.C.H.”. Tym, co jednak wyróżnia „Czarodziejkę z Księżyca” jest znacznie odważniejsze przedstawienie brutalnych scen.
Dowiedziałam się nawet, że bajka była cenzurowana i np. w amerykańskiej wersji wycięto wiele scen przemocy i śmierci. Ukrywano też np. nagość i przyznam, że tak jak w pierwszym odcinku nie miałam jakichś większych zastrzeżeń, to drugi już nie wszedł tak bez żadnych „ale”.
Szczególnie w scenie, w której jeden z bohaterów „podwija” nauczycielce sukienkę tak, że widać jej majtki, a potem próbuje na siłę pocałować główną bohaterkę. No nie sądzę, żeby to były dobre, godne naśladowania wzorce, ale też w sumie większość bajek oglądanych po czasie, sprawia właśnie takie trochę niesmaczne wrażenie.
Co myślę o „Czarodziejce z Kosmosu”?
To naprawdę spoko bajka, którą można sobie obejrzeć w ramach „czegoś do obiadu”, chociaż mam nadzieję, że w wersji filmowej będą napisy albo dubbing, bo lektorka w serialowej wersji jest TRAGICZNA.
Poza tym Czarodziejka od razu zyskała moją symaptię – szczególnie za to, że często płacze i tym swoim płaczem potrafi nawet pokonać wroga (też chce tak umieć). No i jest naprawdę wiarygodna, dobrze zbudowana, da się ją lubić po prostu.
Także może wciąż nie czaje tych wielkich zachwytów – pewnie byłoby inaczej, gdybyśmy mówili o dobrej, filmowej wersji „Czarodziejek W.I.T.C.H.” – ale rozumiem, że każde pokolenie ma swoje sentymenty. Czy obejrzę filmową wersję? Pewnie tak, bo umówmy się – chcę wiedzieć kim jest Księżniczka z Merkurego.
- Ukradła puszkę z napiwkami. Teraz prosi fanpage, żeby usunął nagranie z monitoringu ( ͡ʘ ͜ʖ ͡ʘ)
- Japończyk wydał 67 tys. złotych, żeby wyglądać jak PIES
- TikTokerka narzeka na osoby z Ukrainy, które "wymagają od niej znajomości ukraińskiego"
- Fagata uczy moralności? XD "Każdy robi złe rzeczy i nie ma dobrych ludzi"
- Maya Hawke o aborcji: "Nie istniałabym, gdyby nie aborcja mojej mamy"
- TikTok zbanowany? Aplikacja ma zniknąć z Apple i Google do 8 lipca
- Roland Garros: Zheng Qinwen dostała okresu. Internet się z niej wyśmiewa i radzi brać no-spę
- Minionki: Wejście Gru: dlaczego fani wybierają się do kina w garniturach?
- Fagata o krytyce: "Wyciągnijcie kija z d*py, to może się w końcu załatwicie porządnie"