Malik Montana o kobietach: "Lubią, gdy mówię do nich s*ko i łapię je za d*pę"

Fagata wrzuciła na Instagrama nowe zdjęcia, które skomentował Malik Montana. Szef High League nazwał influencerkę "wierną suką swojego pana", "córeczką tatusia" i "dziewczynką tatusia". Obleśne zaloty rapera zdegustowały wielu internautów. Ludzie zapytali Malika, jak by się zachował, gdyby jakiś dziad zwracał się do jego córki per "suka". Montana postanowił odpowiedzieć na krytykę.

- Dziwni ludzie pultają się o moje komentarze pod postami Fagaty - powiedział Malik podczas live'a na Instagramie. - To nie moja wina, mordy, wy jesteście z innego kręgu kulturowego, jesteście chłopcy studenciaki, którzy siedzą pod pantoflem kobiet. Większość z was nie przekroczy liczby trzech kobiet, z którymi uprawiało seks w swoim życiu. Wstydźcie się w tej konwencji komentować do mnie.

Raper najwyraźniej słabo radzi sobie z krytyką, skoro odpalił specjalnego live'a, aby tłumaczyć się ze swojego obleśnego zachowania. Malik nie potrafił wypowiedzieć się na poziomie, tylko wypluł z siebie potok wulgaryzmów. Czy tak właśnie trzeba, kiedy jesteś jednym z najpopularniejszych raperów w Polsce?

- Wy lamusy, wągrzaki śmierdzące, idźcie najpierw pachy i jaja ogólcie, jak macie cokolwiek do powiedzenia. Jak kobiecie się podoba, gdy facet w taki sposób pisze, a znam wiele kobiet, które lubią, jak tak je nazywam albo tak z nimi rozmawiam, to już nie wasza kwestia, panowie - powiedział Malik Montana.

Szef High League i ojciec dwójki dzieci wytłumaczył, w jaki sposób on podchodzi do relacji z kobietami.

- Ja nie jestem studentem filologii ani jakimś informatykiem, żebym z kobietą gadał "yyy, przepraszam, czy mógłbym cię złapać za rękę" - powiedział raper. - Kobiety, z którymi mam kontakt, najczęściej lubią, gdy mówię do nich "suko". Kobiety te lubią, gdy je łapię za dupę. I co w tym złego, hę? (...) Kobiety, które lubią takich facetów jak ja, lubią także takie odzywki, lamusy.

Nie wiem, czy nową odklejkę Malika trzeba dodatkowo komentować, czy lepiej spuścić na nią zasłonę milczenia podszytego zażenowaniem. Warto przypominać raperowi o tych słowach za każdym razem, kiedy w przyszłości będzie mówił coś o szacunku do kobiet, bo jest on ostatnią osobą, która powinna zabierać głos na ten temat.