Oświadczenie Live Game

Live Game tłumaczy się ze współpracy z patoyoutuberami. Żenujące?

Źródło zdjęć: © Vibez.pl / Instagram, YouTube
Jakub TyszkowskiJakub Tyszkowski,12.09.2022 18:00

Organizator federacji Live Game wydał oświadczenie, w którym odniósł się do współpracy z Kamerzystą i Kruszwilem. Komunikat trudno traktować poważnie. Internauci zarzucają marce hipokryzję.

Live Game to stosunkowo młoda federacja na polskim rynku rozrywkowym. Początkowo wydawało się, że będzie kolejną organizacją freak fightową. Pomysł organizatora Marcina Gilberta był inny. Live Game okazał się turniejem, który przenosi rozgrywkę z gier i filmów do rzeczywistości. Pierwsza edycja była inspirowana serialem "Squid Game". Wzięło w niej udział wielu influencerów i celebrytów.

Live Game zaczął działalność od wizerunkowej kompromitacji. Trudno bowiem inaczej skomentować fakt, że organizacja podjęła współpracę z duetem patoyoutuberów: Łukaszem W., znanym jako Kamerzysta, Markiem Kruszelem, znanym jako Kruszwil. Mężczyźni promowali galę w mediach społecznościowych i prowadzili konferencje. Podczas konferencji dochodziło do bójek, a influencerzy wypowiadali się w niezwykle wulgarny sposób.

PATOLOGIA na konferencji Live Game

Kim są Kamerzysta i Kruszwil?

Kamerzysta i Kruszwil to najbardziej kontrowersyjny duet patotwórców w polskim internecie. Prawdziwą popularność zdobyli dzięki projektowi Lord Kruszwil, w ramach którego promowali patologiczne i szkodliwe społecznie postawy. Patoyoutuberzy zasłynęli m.in. tym, że namówili 10-letniego chłopca, aby obmacywał i oceniał damskie pośladki.

W solowej karierze Kamerzysta nagrał wiele obrzydliwych materiałów np. dorzucał włosy do jedzenia w restauracji, drwił z zarażonych wirusem HIV i w ramach żartu pozorował samobójstwo. Szczytem patologii był film, na którym Kamerzysta i jego znajomi zaangażowali chłopaka z niepełnosprawnością intelektualną do upadlania się za pieniądze. Ofiara skakała do kontenera na śmieci, schodziła do szamba, jadła kocie odchody i kąpała się w kałuży.

Kamuś - Wszystkie wyzwania niepełno sprawnego chłopaka

Live Game tłumaczy się ze współpracy z patoyoutuberami

9 września organizator Live Game opublikował w mediach społecznościowych oświadczenie. Z tekstu dowiadujemy się, że organizacja zakończyła współpracę z Kamerzystą i Kruszwilem w związku z "narastającymi kontrowersjami" wokół patotwórców. Firma przeprasza za współpracę z mężczyznami, tłumacząc się tym, że otrzymała od nich samych sprzeczne informacje dotyczące ich przeszłości.

"W związku z narastającymi kontrowersjami wokół byłych już liderów I edycji turnieju LIVE GAME tj. Kamerzysty i Kruszwila pragniemy poinformować, że całkowicie zakończyliśmy współpracę z wyżej wymienionymi osobami. Jednocześnie chcielibyśmy najmocniej poinformować za powierzenie roli liderów oraz promocji marki tak kontrowersyjnym twórcom, co wynikało głównie ze sprzecznych informacji uzyskanych od nich samych, dotyczących ich przeszłości. Ostatecznie jednak wybraliśmy całkowicie inną drogę promocji wydarzeń LIVE GAME i nie chcemy utożsamiać się z osobami, które szerzą patologiczne treści i zachowania" - czytamy w oświadczeniu. I dalej:

"W przyszłości nasze działania skoncentrujemy przede wszystkim na zwiększeniu aktywności fizycznej młodych ludzi tj. organizacji lokalnych turniejów LIVE GAME KIDS oraz obozów survivalowych dla dzieci i młodzieży z udziałem popularnych twórców. W kolejnym roku planujemy również zorganizowanie drugiej edycji LIVE GAME SHOW dla influencerów. Wszystkie osoby, które akceptują patologiczne zachowania lub wspierają działalność Kruszwila i Kamerzysty, prosimy o cofnięcie obserwacji profilów społecznościowych LIVE GAME" - brzmi treść oświadczenia Live Game.

Live Game tłumaczy się ze współpracy z patologią
Live Game tłumaczy się ze współpracy z patologią (Instagram)

Trudno mi uwierzyć w wyjaśnienia, pod którymi podpisał się Gibert. Informacje na temat Kruszwila i Kamerzysty są ogólnodostępne w internecie. Organizator Live Game musiałby nie wiedzieć, jak używać Google'a, żeby nie zdawać sobie sprawy z przeszłości patotwórców. Gibert na pewno potrafi to robić. Uczy dzieci i młodzież programowania online. Wiele osób pisze w komentarzach pod oświadczeniem Live Game, że marka doskonale wiedziała, z kim podejmuje współpracę, bo inaczej nie zdobyłaby tak szybko popularności. Internauci zarzucają organizacji hipokryzję.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0