Kolejna niedopełniona obietnica CDPR? Coś mało romansów mamy w grze...
Liczyliście na masę najróżniejszych romansów w nowej grze CD Projekt RED? Wiecie, więcej niż np. w trzecim Wiedźminie? Heh, to się przeliczyliście.
Z cyklu: deweloperzy obiecali to przed premierą, ale nie spełnili tego. Dzisiaj trochę o małej części Cyberpunka 2077, jednak cały czas dość ważnej dla niektórych. Protagonista_ka może wchodzić w romanse z niektórymi postaciami w Night City.
Podobne
- Cyberpunk 2077: usunięto MASĘ zawartości z gry? | Aktualizacja: komentarz od CDPR
- Pierwsze recenzje Cyberpunka 2077: mamy hit?
- "Cyberpunk: Edgerunners" - WRESZCIE wiemy coś o anime od Netfliksa
- Cyberpunk 2077 minutę po północy w Paczkomatach? Coś poszło bardzo nie tak | Aktualizacja #2
- Chcesz zwrócić Cyberpunka 2077? Mamy odpowiedź z jednego ze sklepów | Aktualizacja
Uwaga, tekst będzie zawierać drobne spoilery z gry Cyberpunk 2077.
Dzisiaj przechodzimy do nowego tytułu CDPR. Miało być niesamowicie. Ta gra miała zmienić branżę. W jakimś sensie: tak, branża została zmieniona. Tylko nie wiem, czy na dobre. Nie będziemy teraz znęcać się nad całokształtem. Tylko nad tym, o czym ostatnio huczy internet w związku z grą Cyberpunk 2077: romanse.
Wiecie, ile przypada zaawansowanych relacji romantycznych na płcie? 2 dla męskich typów ciała i 2 dla kobiecych. Chodzi tutaj o relacje, które można rozwijać poprzez misje poboczne, aniżeli krótkie scenki z tzw. Joytoyami, czyli sexworkerami.
- Panam Palmer.
- Judy Alvarez.
- River Ward.
- Kerry Eurodyne.
Tak jeszcze na marginesie, samych sexworkerów dostępnych dla V jest w grze… czterech. Specjalnie tutaj pominąłem krótkie scenki, w których V nie uczestniczy (osoby grające w tytuł powinny zrozumieć), oraz jedno, dość ukryte spotkanie.
I jest to kolejna obietnica, która nie została jakkolwiek spełniona. Jeszcze przed premierą gry mówiono o tym, jak w Cyberpunku 2077 mamy znaleźć więcej możliwości do romansowania, aniżeli w przypadku trzeciej odsłony Wieśka.
Oczywiście tak się nie stało, ponieważ opcje romansowe są po prostu słabe. Wiadomo, gracze zachowali się w postaciach Panam i Judy. Jednak co śmieszne, postacie męskie, w których V może poromansować, można odkryć tylko w misjach pobocznych.
Czyli, jeżeli nie będziemy chcieli odkrywać wszystkich opcji, to nawet nie będziemy w stanie móc poromansować. Pierwsze dwie panie są związane z wątkiem głównym gry. Gracze są w stanie nawiązać z nimi relacje, co wymaga przejścia kilku misji pobocznych.
Jednak patrząc się na to wszystko, na to, jak twórcy obiecywali zaawansowane wątki romantyczne i wszystko inne… Cyberpunk 2077 bardzo zawodzi tutaj jako RPG. Wystarczy spojrzeć na inne gry. Już nawet nie chce przywoływać trzeciej części Wiedźmina, ale Mass Effecta już można.
Pamiętacie tę epicką serię? Oczywiście mówię o pierwszych trzech częściach. Tam naprawdę mieliśmy szerokie opcje romansowania z innymi postaciami. Wszystko wydawało się o wiele realniejsze i szczerze. W Cyberpunku 2077 romanse są średnie, jeżeli uwzględnimy ich ilość i długość.
Jest to kolejna rzecz, która została kompletnie zaprzepaszczona. Obiecywane były nam złote góry, a otrzymaliśmy może górkę, z której w dzieciństwie zjeżdżaliśmy na sankach. Na szczęście jest nadzieja w nadchodzących aktualizacjach i dodatkach. Jeżeli twórcy będą chcieli się odkuć, to istnieje szansa na trochę więcej relacji dla protagonisty_ki CP2077.
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół