Klapki z Janem Pawłem II kogoś uraziły. Dlaczego TO nikogo nie denerwuje?
Trochę osób zostało urażonych przez klapki z wizerunkiem Jana Pawła II — ale dlaczego TAKIE rzeczy nie przyciągają uwagi?
Czy ktokolwiek spodziewał się, że nikt nie odkryje tajemnych klapek z wizerunkiem Jana Pawła II? Niestety ktoś ze starszego pokolenia je odkrył — i zaczął się festiwal *wiadomo czego*.
Podobne
- Wersow sprzedaje "klapki z Chin" za 160 złotych?
- Ordo Iuris krytykuje memy z Janem Pawłem II. Czy świadczą o upadku autorytetu?
- Programowanie z Janem Pawłem II? Szkolne przedmioty, w których papież mógłby się pojawić 🏫
- Memy z Janem Paweł II. Dlaczego młodzi śmieją się z papieża Polaka? [WYWIAD]
- Black Friday 2021 to najlepsze okazje? NIE. Jak szukać promocji z głową!
Dla niewtajemniczonych: platforma Cupsell umożliwia nałożenie jakiejkolwiek grafiki na kubek, koszulkę czy nawet buty — i pozwala je sprzedawać! Ktoś odkrył, że na stronie wystawiane są japonki z wizerunkiem polskiego papieża. A że jesteśmy w Polsce, to internet musiał się zagotować.
Woho, ktoś chce mieć przy sobie permanentnie wizerunek Jana Pawła II? Jak widać, klapki są zabronione. Bo lepiej jest sprzedawać JPII na koszulkach, bluzach, czapach czy kubkach, prawda? A nie — głównym argumentem obecnego shitstormu jest fakt, iż ktoś zarabia na papieżu, sprzedając jego podobiznę na japonkach.
Tylko przed dramą z Cupsellem istniało tysiące, jak nie setki tysięcy innych rzeczy powiązanych z postaciami z kościoła katolickiego. Kto na nich zarabiał? Normalni ludzie, osoby prowadzące sklepy z dewocjonaliami czy po prostu sklepy przykościelne.
Żeby nie było: nie mówimy tutaj o rzeczach taki jak naszyjniki czy książki. Mowa o poziomie, na którym były utrzymywane sławne już „papieskie klapki”. Nie wierzycie? Sprawdźcie poniższą krótką listę:
Najdziwniejsze religijne dewocjonalia
Klapki do pikuś
“Kościelne” rzeczy, które są sprzedawane na całym świecie, są niemożliwe do policzenia. Naprawdę. Kościół, czy też organizacje przykościelne, także zarabia na tym krocie. Dlatego przyczepianie się do tego, że ktoś sprzedaje japonki z wizerunkiem JPII to nic innego, jak lekka durnota.
Szczerze, co jest gorsze: klapki czy stringi? A może deska klozetowa?
Popularne
- "I do pieca" zostanie zdaniem roku? Trend opanował internet
- Zaskakujący finał rozwodu. Będzie płacił alimenty na koty
- "Hailey Bieber wygląda jak trans". Influencerka króciutko z hejterami
- Natsu wywołała SZOK u swoich widzów. Wszystko przez "figurkę z Sycylii"
- Wersow poleciała samolotem do fryzjera. Teraz tłumaczy się widzom
- Cameraboy płacze za Nikitą. "Prawdziwy mężczyzna"
- Katy Perry spełniła swój teenage dream? Nie uwierzysz, co stało się podczas show w Krakowie [RELACJA]
- Książulo ma problemy. Nie wszystko poszło zgodnie z planem
- Jak wybrać najlepsze miejsce na koncercie? Zdradzę ci sekret muzycznych freaków [VIBEZ IN LINE]





