Jaden Smith jako Spider-Man? Will Smith zdradził za dużo, a fani połączyli kropki

Najnowszy "Spider-Man" jest największym hitem - nie tylko kina superbohaterskiego, ale i ogólnie kina. Film pokazał, że fizyczne sale kinowe nigdy nie wyprą wygodnych platform streamingowych. Box office "No Way Home" to 1,87 miliarda dolarów. Tak, oto jeden z najbardziej dochodowych filmów w MCU, w którym nawet nie zagościli Avengers.

Więc tak, kolejna trylogia jest bardziej niż pewna. To potwierdzona rzecz, a fani już wyczekują pierwszych informacji o castingach. Niestety, może być już po niespodziance, bo pewien Will "it's rewind time" Smith powiedział prawdopodobnie odrobinę za dużo. A fani już to podchwycili i ogarnęli całą sprawę.

Zacznijmy od tego, co napędziło te plotki.

Will Smith powiedział w oświadczeniu, o którym donosi POPTime, że "jego syn przygotowuje się fizycznie i psychicznie, aby zająć miejsce jednego z bohaterów, który po raz pierwszy zapisze się w historii sagi filmowej, którą wielu już zna".

W styczniu tego roku Jaden wrzucił na Twittera zdjęcie w bardzo wiarygodnej, wręcz filmowej, masce Spider-Mana:

A trzy dni przed tym zdjęciem jeden z największych "przeciekaczy" informacji potwierdził rozmowy Marvela z młodszym Smithem o "jakiejś" roli.

Nowy "Spider-Man" to kwestia dwóch lub trzech lat. Czwarta część będzie stanowiła początek nowej trylogii z Tomem Hollandem. Wtedy też możemy poznać nowego Venoma oraz (oby!) Milesa Moralesa.

Jaden Smith pasuje idealnie swoją fizycznością i osobowością pod opowieść o młodym pajęczaku. Warto pamiętać, że w MCU nie dostaliśmy żadnego wstępu dla Petera Parkera granego przez Hollanda. Możliwe, że aby nie zanudzać widza, ugryzienie przez pająka i początki superbohatera pozostawiono dla Milesa.

Przed wydaniem "No Way Home" Tom Holland twierdził, że teraz może być czas na nowego Spider-Mana:

Może nadszedł czas, bym poszedł dalej? Może najlepiej dla Spider-Mana będzie, jeśli zrobią film z Milesem Moralesem?

Pożyjemy, zobaczymy. Przyszłość zapowiada się interesująco. Jaden Smith, pomimo bycia dość specyficznym aktorem, moim zdaniem ma potencjał. A MCU potrafi odczarować karierę, więc jest to idealne miejsce dla krnąbrnego Smitha.