Jacek Międlar zatrzymany. Miał przewodzić antyukraińskiemu "Marszowi Polaków"
"Ukraina wściekła psina", "My się ukrów nie boimy - wszystkich z Polski wypędzimy" – takie propozycje haseł na "Marsz Polaków", któremu miał przewodniczyć były ksiądz Jacek Międlar, padały ze strony wrocławskich narodowców. Nie wiadomo, czy do wydarzenia z okazji Święta Niepodległości dojdzie. Policja potwierdza, że zatrzymała Międlara.
Znany ze skrajnie nacjonalistycznych poglądów były duchowny rzymskokatolicki - Jacek Międlar został zatrzymany przez policję na wrocławskim Jogodnie. Wszystko działo się 11 listpada, gdy Międlar jechał do Wrocławia na manifestację z okazji Narodowego Święta Niepodległości, której miał przewodzić. Co się stało?
Podobne
- Atak na Oskara Szafarowicza. Prokuratura wszczęła śledztwo
- Janusz Kowalski krzyczy na spotkaniu PiS. "Nie będziemy się cackać"
- Bąkiewicz kłóci się z Międlarem. "Sfrustrowany były ksiądz"
- Piekło zamarło. Jacek Murański kandyduje na prezydenta Polski
- Niebiesko-czarna czy biało-złota? Gość od sukienki miał być potworem
Jacek Międlar zatrzymany
Informację, jako pierwszy w social mediach podał Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, który opublikował nawet nagranie, na którym widać byłego księdza we wnętrzu radiowozu.
Informację potwierdza wrocławska policja, która zdradza, że decyzja o zatrzymany byłego duchownego związana była z informacjami o zagrożeniu dla "życia lub zdrowia ludzi, a także mienia".
Rzecznik dolnośląskiej policji Łukasz Dutkowiak, w rozmowie z "Wyborczą", powiedział, że zatrzymanie miało związek z bieżącymi ustaleniami i informacjami dotyczącymi - jak to nazwał - "dzisiejszych wydarzeń". Policjantowi najpewniej chodzi o manifestację, na którą jechał Międlar, czyli Marszowi Polaków. To manifestacja zorganizowana z okazji 11 listopada, której były ksiądz miał przewodniczyć.
Jak podaje "Wyborcza", rzecznik policji był w swich wypowiedział bardzo lakoniczny i nie chciał odpowiadać na dodatkowe pytania. Powiedzial jednak, że organy ścigania mają prawo do "zatrzymywania osób stwarzających w sposób oczywisty bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego, a także dla mienia".
Marsz Polaków we Wrocławiu
"Polak w Polsce gospodarzem" - to hasło tegorocznego Marszu Polaków zorganizowanego z okazji Narodowego Święta Niepodległości, któremu we Wrocławiu miał przewodzić były ksiądz. Wydarzenie miało mieć antyukraiński wydźwięk i dotyczyć m.in. ludobójstwa w Wołyniu.
"Do zobaczenia o piątej na marszu!" - miał krzyczeć z radiowozu były ksiądz, a tymczasem lokalne media spekulują, czy faktycznie do wydarzenia dojdzie. Władze miasta mają prawo rozwiązać zgromadzenie, jeśli jego organizatorzy będą łamać prawo.
"Ukraina wściekła psina", "My się ukrów nie boimy - wszystkich z Polski wypędzimy" – takie propozycje haseł na "Marsz Polaków" we Wrocławiu padały ze strony narodowców. Zniknęły ze strony organizatora, ale nie wiadomo czy nie będą skandowane. Przedstawiciele urzędu prezydenta Wrocławia zapowiadają, że jeśli pojawia się marsz zostanie natychmiast rozwiązany" - podaje na Facebooku OMZRiK.
Popularne
- Nowa dziewczyna Marcina Dubiela ma już chłopaka? Influencer w szoku
- Kto wygrał "Twoje 5 Minut 3"? Szalony finał talent show Friza
- "Zakaz wnoszenia bagażu niezależnie od rozmiaru". UOKiK stawia zarzuty Live Nation.
- Dlaczego Taco nie zagrał na koncercie Quebo? "Szykują coś nowego"
- Nakrętki przyczepione do butelek frustrują Szwedów? Mieszkańcy walczą z dyrektywą
- Krzysztof Gonciarz wrócił do Polski jak bohater? Na lotnisku witali go widzowie
- Ewa Farna przyjedzie do Polski. Zaprasza na Nie Ma Lipy Tour
- Wielkie jelito stanęło w Opolu. Mieszkańcy łapią się za głowę?
- Znamy wyniki matur 2025! Zdało mniej osób niż rok temu