FEST Festival ogłasza artystów. Polskich. Znowu
FEST Festival dorzuca do line-upu kolejne nazwiska. Fani mogą jednak nie być zachwyceni.
FEST Festival 2023 jak na razie zapowiada się... kiepsko. W line-upie znalazło się kilka fajnych nazwisk, paru ciekawych artystów, lecz tym razem "ale" jest całkiem duże. Po śląskim evencie nie oczekuje się gwiazd pokroju Open'era, ale liczy się jednak na więcej niż Kasabian, The Chemical Brothers czy Peggy Gou w roli headlinerów.
Podobne
- FEST Festival ogłasza kolejnych artystów. Kto zagra w Chorzowie?
- FEST Festival 2023 z trzecim headlinerem. Kto wystąpi w Parku Śląskim?
- Salt Wave ogłasza artystów. Festiwale nad morzem to nie tylko Open'er
- Bedoes z niespodzianką dla fanów. To rekompensata za FEST Festiwal
- SBM FFestival odkrywa karty. Znamy pierwszych artystów tegorocznej edycji
Największym problemem jest miażdżąca liczba polskich nazwisk. Ogłoszenie-nadzieja-bam, polscy artyści. Sama doskonale zdaję sobie sprawę, że nasi rodzimi muzycy bywają dobrą przynętą. Że są tacy, którzy przyjadą na festiwal tylko dla kilku raperów albo gwiazd alternatywy. Ba, jestem pewna, że gdyby Taco Hemingway i Dawid Podsiadło zostali rozbici na dwa dni, skłoniliby ludzi do kupienia biletu na cały weekend albo i na całą czterodniową imprezę.
Jest jednak masa festiwali z tylko i wyłącznie polską muzyką, gdzie przewijają się te same nazwiska. Letnie Brzmienia, Męskie Granie, Olsztyn Green Festival, Edison Festival, Lech Polish Hip-Hop Festival, Sun Festival, SBM FFestival, Rap Stacja - a to serio jest wierzchołek góry lodowej. FEST Festival nie ma totalnie potrzeby, by dołączać do tego grona.
FEST Festival wykonuje bardzo dziwne ruchy
Jest sporo rzeczy, które FEST Festival robi dobrze, które robi wręcz świetnie. Teren eventu jest magiczny, dekoracje są piękne, klimat jest niepowtarzalny. Jeśli chodzi o mainstreamowe imprezy - żaden inny festiwal nie stworzył tak wyjątkowej atmosfery zamkniętego ekosystemu, jakiegoś totalnie odrealnionego uniwersum. Żaden też tak sprawnie nie połączył elektroniki z popem, rockiem, alternatywą i rapem. Kręgi taneczne na FEST Festivalu są genialne - nie słodzę, wystarczy spojrzeć na zdjęcia, żeby to poczuć.
Niestety nie idzie to w parze z line-upem. Dzisiejsze ogłoszenie niestety potwierdza, że Follow The Step bardziej dba o otoczkę dookoła imprezy niż jej wypełnienie. Czterech nowych artystów, wszyscy polscy. Kuban, Janusz Walczuk, Lordofon i... Paktofonika.
Ta ostatnia grupa jest dla mnie olbrzymią zagadką - tzn. jej obecność w line-upie FESTA. Przychylę się też do opinii Marcina Flinta, który w swoim felietonie dla cgm.pl stwierdził, że ten zespół absolutnie nie potrzebował wskrzeszenia.
Tegoroczna edycja FEST Festivalu może okazać się trudną dla organizatorów. Szczególnie, że event koliduje z warszawskim koncertem The Weeknda. Takie ogłoszenia - bądźmy szczerzy - nie przyciągną ludzi na Śląsk.
Popularne
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Chill Guy podbija internet. O co chodzi z wyluzowanym ziomkiem?
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Naruciak i Psycholoszka stracili pieska. "Nie wybaczę sobie nigdy"
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Podgrzej pizzę na PlayStation 5. Pizza Hut prezentuje nietypowy gadżet
- Sara James doświadczyła rasizmu? Jej wyznanie szokuje