Salt Wave ogłasza artystów. Festiwale nad morzem to nie tylko Open'er

Koneserzy festiwali muzycznych powinni zacierać ręce. Sezon wkrótce się zaczyna, a imprez do obskoczenia jest sporo. Orange Warsaw Festival, Open'er Festival, FEST Festival, ON AIR Festival - a to tylko początek listy, w dodatku obstawiony przez dwóch organizatorów.

Jest tego znacznie więcej. Na Śląsku hucznie zapowiadają m.in. OFF Festival i Tauron Nowa Muzyka, który wyszedł z i tak dość elastycznych ram elektroniki. Z kolei nad morzem rośnie alternatywa dla festiwalu w Kosakowie. Salt Wave: mniejszy, zdecydowanie bardziej offowy i mniej komercyjny niż gigant Alter Artu.

Salt Wave Festival odbędzie się w Jastarni w dniach 4-5 sierpnia. Półwysep Helski, malownicza okolica, od terenu festiwalu i pola namiotowego zaledwie kilkaset metrów od morza lub zatoki. Vibe: niesamowicie wakacyjny, a jednocześnie festiwalowicze wybierają się tam przede wszystkim na koncerty, a nie fotki w instafriendly arenach.

Moim zdaniem w zeszłym roku line-up festiwalu był potężny i naprawdę trudno będzie go pobić. Ogłoszenie Salt Wave jest jednak satysfakcjonujące: Crooked Colours czy Lola Marsh to nazwiska idealnie wpisujące się w indie/elektroniczną alternatywę, którą stoi nadmorski event. Oprócz nich w Jastarni wystąpią również: Sam Tompkins, Agar Agar, Jack Botts, Monster i Safario.

Polska reprezentacja na Salt Wavie będzie wyglądać następująco: Kacperczyk, Bokka, Rosalie., Bass Astral, Majli i rozchwytywany ostatnio Jann.

Zamierzacie się wybrać?