Drama Kubańczyk vs Multi to wzór, jak rozwiązywać konflikty w internecie

Drama zaczęła się od premiery teledysku Na 100, który ukazał się na kanale Fame MMA. Utwór, w którym w duecie zarapowali Kubańczyk i Wac Toja, zapowiadał kolejną odsłonę gali freak fightów. W produkcji wystąpili zawodnicy i zawodniczki, którzy zawalczą podczas Fame MMA 14. Walkami m.in. Gimpera, Nitro, Normana Parke, Tromby będziemy się emocjonować już 14 maja.

Zwiastun Fame MMA 14 skomentował Multi podczas streama. Twórca, który nie gryzie się w język, gdy coś mu się nie podoba, ostro skrytykował pracę Kubańczyka: - Ale dobrali ludzi do bitu. Wac Toja spoko, ale Kubańczyk, kur*a, na "rejdżu"? Nie wiem, dlaczego akurat dobrali go do tego bitu. Ten bit jest zmarnowany.

Krytyka ze strony Multiego dotarła do Kubańczyka. Raper odpalił się na InstaStory, wylewając na streamera wiadro wulgaryzmów: - Multi, lubiłem cię, ale zachowałeś się jak jeb*ny flet. I tyle mam do powiedzenia. Trzeba ci po prostu maść na ból du*y. Wyjaśnię kilka kwestii z twoimi wypowiedziami na temat trailera, który wyszedł na Fame MMA.

- Chyba zapomniałeś, że istnieje jeszcze realne życie, a nie tylko to w internecie. I ten twój pokoik, w którym siedzisz przed komputerkiem. I chyba ci się poj*bało, że jesteś jakąś wyrocznią i możesz każdego oceniać. Ja naprawdę mam w du*ie opinię ludzi o moich kawałkach. Robię muzykę, kocham to, co robię. Robię potężne miliony na tym, ale w tym przypadku to jest twoja straszna hipokryzja. Wylewa się z ciebie ból du*y - powiedział Kubańczyk.

Kubańczyk przy okazji spięcia z Multim zdradził, że pierwotnie zamiast niego w zwiastunie miał wystąpić Janusz Walczuk. Na udział rapera w projekcie rzekomo nie zgodzili się Solar i Białas, szefowie wytwórni SBM.

W reakcji na wypowiedź Kubańczyka Multi wypowiedział się na Instagramie. Streamer wyraził zaskoczenie, że Kubańczyk nie chciał załatwić sprawy prywatnie, tylko publicznie nakręcił dramę. - Myślałem, że ktoś z takim stażem muzycznym jest świadomy tego, że jego twórczość nie każdemu będzie siadać i nie zawsze każdy będzie się wypowiadał w samych superlatywach - stwierdził Multi.

Na odpowiedź Kubańczyka nie trzeba było długo czekać. Kto spodziewał się eskalacji konfliktu, ten mógł się przyjemnie zaskoczyć. Raper napisał, że sytuację z Multim udało się wyjaśnić i drama jest zakończona. Kubańczyk przyznał się do błędu, że publicznie zaatakował Multiego, który po prostu wyraził swoją opinię. - Zostajemy w koleżeńskich relacjach - napisał twórca.

Kubańczyk i Multi pokazali, jak z klasą rozwiązywać spory w internecie. Wielu influencerów na ich miejscu grzałoby konflikt, aby przyciągnąć ruch i zwiększyć liczbę fanów. Tymczasem panowie szybko wyjaśnili nieporozumienie i się pogodzili. Brawo!