cyberpunk 2077 problemy

Cyberpunk 2077 powinien być wydany w 2021 roku

Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Oliwier NytkoOliwier Nytko,15.12.2020 21:58

To jeden z ostatnich tekstów znęcających się na Cyberpunku 2077. Ileż można kopać CD Projekt RED? Spójrzmy na fakty — i prawdopodobnie powód, dlaczego nasza gra MUSIAŁA wyjść w 2020 roku.

Dlaczego Cyberpunk 2077 musiał wyjść w 2020 roku? To banalnie proste: przez hype. Także przez ciągłe przesuwanie premiery gry.

Cyberpunk 2077 oficjalnie miał wyjść jeszcze na wiosnę 2020 roku. Wtedy jeszcze nie otrzymalibyśmy ani next-genów, ani prawdopodobnie ulepszonej grafiki na PC*. Co by się stało, jakby jednak CD Projekt RED wydał wtedy swoją grę? Jeżeli obecnie gra na last-genach (głównie PS4/Xbox One S) wygląda i działa jak 💩, to co by było, jakby gra miała swoją premierę dużo wcześniej?

*Chociaż to tylko moje przypuszczenie.

Boje się myśleć o tym, jak Cyberpunk 2077 wyglądał na wiosnę. Jak wyglądały bugi, jak gra działała? Kurczaki, skoro przy ogromnej ilości crunchu oraz prawdopodobnie hektolitrów potu i łez, końcowy produkt wygląda źle na jeden z platform, to… jednym słowem, masakra.

Ciągłe przesuwanie premiery gry nie jest dobre dla nikogo, oprócz graczy. Deweloperzy muszą pracować o wiele więcej nad grą, prawdopodobnie doświadczając dłuższego crunchu. Osoby zarządzające firmą muszą przyjąć większe koszty m.in. produkcji i promocji na klatę. Marketingowcy muszą magicznie zaczarować świat tak, aby hype na produkcje nie malał.

W skrócie jedynie gracze mogą być zadowoleni z przedłużenia gry, bo najczęściej oznacza to odrobinę bardziej dopracowany finalny produkt. W większości przypadków — bo premiera Cyberpunka 2077 mówi wiele. Nikt nie jest zadowolony.

Co CD Projekt RED mogło zrobić?

Przenieść jeszcze raz premierę Cyberpunka 2077. Sorki, ale to byłoby jedyne słuszne rozwiązanie. Lub wydanie gry tylko na PC, z późniejszą premierą na last i next-genowych konsolach. 

Na komputerach osobistych ta gra jest świetna. Wygląda w dechę, wszystko działa jak powinno — i kupując na GOG-u 100% dochodu szło do CD Projekt RED. Jednak konsole to bagno. Nawet na konsolach są duże problemy, m.in. ze stabilnością gry. Przestałem grać w moją kopię gry, ponieważ miałem dosyć ciągłych crashów gry. A grałem na PS5!

Przeniesienie premiery mogłoby także pomóc w sferze finansowej. Szczególnie patrzę tutaj na dwa sektory: akcje i zwroty.

Bańka CD Projekt RED była ogromnie nadmuchana. Nikt nie może twierdzić inaczej. Inwestorzy mieli wręcz nierealne oczekiwania, a że Cyberpunk miał być globalnym hitem… no to ludzie kupowali akcje. Jeszcze chwilę przed premierą recenzji akcje osiągnęły bardzo wysokie 443 zł, po czym 10 dni potem… spadły niesamowicie. Bańka po prostu pękła. 

Zwroty będą kolejnym problemem. Pamiętacie mityczne 8 milionów sprzedanych kopii podczas dnia premiery? No to teraz warto odliczyć od tego ilość oddanych gier. CD Projekt RED umożliwia zwrot konsolowych sztuk gier. Przez krótki czas, ale i tak - można oddać grę.

Obie te rzeczy spowodują, że CD Projekt RED straci trochę gotówki. Na pewno straci zaufanie graczy. Od prawie tygodnia internet huczy tylko i wyłącznie o tym, jak złym tytułem jest Cyberpunk 2077. Pomimo tego, iż jest to solidny tytuł na PC. Na last-genowych konsolach obecnie gra jest w niegrywalnym stanie. 

Cyberpunk 2077 powinien był wyjść w styczniu. Albo nawet w lutym. Ale nie 10 grudnia. Ta gra mogłaby być idealnym tytułem. Zabrakło wypolerowania i kilku (wielu) poprawek. Niestety CD Projekt RED musiało wydać tę grę, ponieważ prawdopodobnie ogromne pieniądze zostały włożone w premierę. Kurczaki, premiera na Polsat Games z Krzysztofem Ibiszem? Albo reklama na Times Square?

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 4