Chcesz podłączyć AirPods Max do telefonu jackiem? Sorki, zapłać dodatkowo 169 zł

Tak! Apple kompletnie niespodziewanie wydało nowe słuchawki. W kuluarach mówiło się o tym, że nasza ukochana firma wyda takie słuchawki w najbliższym czasie. Ale każdy chyba sądził, że Apple poświęci temu jakiś event, coś większego.

A tu taki psikus. Więcej o nowych słuchawkach możecie przeczytać w naszym newsie: Apple zaprezentowało nowe słuchawki nauszne. Jaka cena za AirPods Max?

Jednak dzisiaj mowa nie o słuchawkach, a tym, z czym one przychodzą. A raczej, z czym one NIE przychodzą. Sprawdźmy w oficjalnej specyfikacji zawartość opakowania słuchawek AirPods Max:

• AirPods Max
• Etui Smart Case
• Przewód z Lightning na USB‑C
• Dokumentacja

Okej, aby wytłumaczyć. Są to bezprzewodowe słuchawki, więc musimy je jakoś naładować. Stąd port Lightning. Skąd to wiemy, skoro nie jest to powiedziane oficjalnie? W opakowaniu dostajemy port Lightning na USB‑C. Nie mamy dwustronnych portów Lightning, więc USB-C mamy wpinać w ładowarkę/urządzenie z tym portem. Także wychodzi na to, że nie mamy tutaj portu 3,5 mm.

Więc jak możemy podłączyć nasze słuchawki za prawie 3 tysiące do… prawie każdego telefonu/urządzenia mobilnego?

Reakcja Appleinsider zauważyła, że Apple dodało do swojego sklepu po kryjomu jedną nową pozycję:

Przypadkowo oczywiście w angielskiej wersji sklepu, w opisie kabla możemy znaleźć, iż pozwala on na podłączenie słuchawek AirPods Max do portu audio 3,5 mm. I przypadkowo ten kabel pojawił się w momencie, w którym Apple dodało nowe słuchawki do swojej oferty.

Reasumując: jeżeli chcecie podłączyć swoje słuchawki za 2799 złotych do czegokolwiek z portem 3,5 mm, to musicie zabulić 169 zł. Bo Apple nie dołączy takiego must-have w tak drogich słuchawkach.

… albo kupić mini przejściówkę za 45 zł i dobry kabel audio 3,5 mm.