Policyjna blogerka sprawdziła wege jedzenie w szkole policyjnej. Makaron i kiszony ogórek ?Coś słaby budżet dla służb

Blogerka testuje wege jedzenie w szkole policyjnej. "Makaron i kiszony ogórek?"

Źródło zdjęć: © vibez.pl
Marta MuniakMarta Muniak,17.09.2022 10:00

"Z pamiętnika policjantki" to popularne konto podinspektor Małgorzaty Sokołowskiej. Policjantka podjęła wyzwanie: przez pięć dni jadła tylko wegetariańskie posiłki, serwowane w Wyższej Szkole Policji w Szczytnie. Internauci nie są zachwyceni.

Małgorzata Sokołowska to oficer polskiej policji w służbie od 2005 roku. Od ponad 5 lat prowadzi bloga "Z pamiętnika policjantki". Działa na Facebooku i Instagramie, a od niedawna również na TikToku, gdzie stara się edukować młodszych odbiorców. I jest bardzo popularna. Na Instagramie śledzi ją ponad 90 tys. osób.

Sokołowska wzięła ostatnio pod lupę… roślinne posiłki w Wyższej Szkole Policji w Szczytnie, gdzie zawodu uczą się dopiero wstępujący w szeregi, jak i osoby chcące uzyskać wyższe wykształcenie w kierunkach takich jak np. kryminologia, bezpieczeństwo wewnętrzne, czy - pomagające w zdobyciu stopnia oficera - nauki o policji.

Menu wegetariańskie w szkole policji

Sokołowska zaznaczyła, że choć zamówienie posiłku wegetariańskiego jest możliwe, to standardem jest jednak menu mięsne. Blogerka testowała przez pięć dni menu dla wegetarian. Oceniła je pozytywnie - na 8 w 10 stopniowej skali.

1. Jeżeli podczas kursu ma się chęć jeść posiłki bezmięsne, to wystarczy to zgłosić i dostaje się karteczki w innym kolorze.
2. Standardem jest dieta z mięsem.
3. Ja jestem mięsożerna, ale na Waszą prośbę przez 5 dni testowałam jedzenie wegetariańskie.
4. Czasami zazdrościłam koleżankom i kolegom ich posiłków, a czasami oni woleliby zjeść moje danie 😋
5. Jedzenie oceniam na mocne 8/10 🔥 po jednym punkcie odejmuje za małą ilość warzyw i owoców.

trwa ładowanie posta...

Mało warzyw i owoców mówią chyba sama za siebie i nie trudno odnieść wrażenia, że policjantka była bardzo łagodna w swojej ocenie. Tak pochlebni nie byli już komentujący, którzy w większości stwierdzili, że zaprezentowane menu przypomina im szpitalne jedzenie.


Wygląda jak szpitalne. Kompletnie nie mój gust.

Makaron i kiszony ogórek? Myślę, że coś słaby budżet dla służb.

Od samego patrzenia można schudnąć.

Jak ja nie cierpię widoku takiego stołówkowego jedzenia - samo podanie odbiera mi apetyt

Fatalna jakość jedzenia w ośrodkach szkolenia policji to nic nowego. Dwa lata temu łódzki oddział "Gazety Wyborczej" donosił o "pleśni w maśle, włosach w pierogach, plastiku w zupie" w Ośrodku Szkolenia Policji w Sieradzu. Po tych posiłkach cały pluton policji miał mieć rozwolnienie, a sytuacja miała trwać całymi miesiącami.

Według opublikowanego w tym roku Atlas Mięsa, już co dziesiąty Polak w wieku od 18 do 24 lat nie je mięsa. Jeśli więc policja chce przyciągać w swoje szeregi młodych kadetów, może czas pomyśleć o nowych standardach żywienia?

Odkryj magię nie tylko otrzymywania, ale również dawania
Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0