Barbie molestowana w filmie? Wyciekły zdjęcia z planu Margot Robbie

Uwaga: jeżeli nie chcecie się naciąć na spoilery, to nie czytajcie tego tekst. Z pewnych względów, o których zaraz możecie się dowiedzieć, sporo elementów z filmu "Barbie" wycieknie do sieci przed premierą. Może i poniższe rewelacje nie zniszczą wam całego widowiska - aczkolwiek mogą popsuć niektóre fragmenty.

Film live-action oparty na popularnej marce "Barbie". Co może pójść nie tak? W tym momencie nic. W głównej roli została obsadzona Margot Robbie jako… oczywiście Barbie. A taki Ken pojawi się pod postacią Ryana Goslinga.

Teraz część filmu jest kręcona w Los Angeles na m.in. Venice Beach z udziałem normalnych ludzi. Tj. plaża nie została zamknięta, fani mogą normalnie przechodzić obok Margot - i dzięki temu mamy ogrom fotek z planu.

Jedną ze scen, która przyciągnęła uwagę fanów, jest moment, gdy jakiś creep klepie filmową Margot Robbie po pośladkach. Ta odwraca się i przywala mu w twarz z pięści. Przy okazji Ryan (jako Ken) krzyczy niemiłosiernie:

Zdaje się, że film poruszy temat seksualizowania Barbie. Reżyserką jest przecież Greta Gerwig, która wyreżyserowała (i napisała) m.in. oscarowy film "Little Woman" czy nagrodzony Złotymi Globami "Lady Bird". Czyli: feministycznie, ciekawie - i na pewno nie będzie to kolejna historia typu "haha, plastikowa lalka lata po świecie, bo zgubiła torebkę" czy coś.

Dodatkowo ten krzyk Kena brzmi genialnie. Gosling jako Ken zapowiada się 10/10.

Nie. Według informacji insiderów, część kręcona w Los Angeles to jedynie mały kawałek całego widowiska. "Barbie" miała być kręcona w Londynie przez +/- 3-4 miesiące, aby przenieść się teraz do Stanów Zjednoczonych.

Także nie obawiajcie się spoilerów. Tak, w filmie Barbie przywali jakiemuś creepowi w twarz za klepnięcie jej za tyłek. Ale to, co widzicie, jest jedynie promilem całości.

Źródło: Twitter