5 największych zaskoczeń z „Przyjaciele: Spotkanie po latach”. Tego romansu nikt się nie spodziewał

Uwaga, będą spoilery. Wiecie już, jakie są nasze wrażenia po specjalnym odcinku „Przyjaciele: Spotkanie po latach”, rozumiemy jednak, że nie wszyscy będą chcieli oglądać całość, więc zebraliśmy kilka najlepszych ciekawostek.

Także tak, jeśli nie widzieliście, a nie chcecie sobie psuć przyjemności odkrywania wszystkich smaczków z „Przyjaciół”, to wróćcie tu po seansie. Jeśli jednak spoilery Wam nie straszne i chcecie wiedzieć, kto na planie się w sobie podkochiwał, to czytajcie dalej.

Pewnie wszyscy pamiętacie odcinek, w którym chwilę przed ślubem Rossa z Emily w Londynie, przyłapujemy Monikę i Chandlera w jednym łóżku. Cóż, okazało się, że ich love story nie było tak do końca planowane.

Twórcy zdecydowali się na pociągnięcie tego wątku dopiero, gdy zobaczyli reakcje publiczności w studio. Dzięki wielkiemu zachwytowi widowni, ta jedna noc, która miała być tylko krótką przygodą – Monika i Chandler później mieli po prostu zostać przyjaciółmi – stała się jedną z najlepszych opowieści miłosnych tego serialu.

Podczas odcinka mogliśmy się też dowiedzieć, jak twórcy gromadzili obsadę. Jedną z ciekawszych historii z pewnością była ta dotycząca Lisy Kurdrow. Okazuje się, że zanim trafiła do „Przyjaciół” grała Ursulę w innym serialu komediowym „Mad About You”. Także tak, zła siostra bliźniaczka Phoebe istniała „naprawdę” i rzeczywiście była kelnerką.

Dobra, to chyba jedna z najbardziej szokujących informacji z całego odcinka „Przyjaciele: Spotkanie po latach”. Ross i Rachel serio się w sobie podkochiwali. Właściwe powinnam napisać, że Schwimmer przyznał, że był zakochany w Aniston od samego początku, ale to na jedno wychodzi, prawda?

Oczywiście Jennifer odwzajemniała jego uczucia i tak sobie przez dłuższy czas do siebie nieszczęśliwie wzdychali. Zapytacie, dlaczego nie stali się parą poza ekranem? Bo za każdym razem, gdy już miało do tego dojść, okazywało się, że któreś z nich jest w związku.

Oczywiście oboje myśleli, że nic po nich nie widać. Ale, jak możecie się domyślać, pozostali członkowie bardzo dobrze wiedzieli, że Jen i David liczyli na coś więcej.

Pamiętacie Marcela? Tę słodką, ale trochę nieznośną małpkę? Cóż, Schwimmer jej nienawidził. Powiedział, że praca z Marcelem była niemożliwa, wszystko się przez niego opóźniało, a najgorszym momentem ze wszystkich, które wspólnie przeżyli, była chwila karmienia.

Siedząca na ramieniu Davida małpka, z zadowoleniem wcinała robaki, a potem wycierała swoje łapki o aktora. Cudownie, prawda? Biorąc pod uwagę to, jak serialowy Ross opowiadał o tej relacji, to Marcel z pewnością nie był jego najlepszym kumplem. Aha, i żeby nie było – Schwimmer na samym początku, tak na wszelki wypadek, zaznaczył, że kocha zwierzęta.

W odcinku „Przyjaciele: Spotkanie po latach” omówionych zostało też oczywiście kilka wpadek. Jedną z największych była chyba ta związana z odcinkiem „Ten, w którym nikt nie jest gotowy”.

Jak pewnie pamiętacie, podczas tego dłużącego się przygotowywania, Joey z Chandlerem pokłócili się o fotel. Jest tam taka scena, w której panowie ścigają się, by zająć na nim miejsce. Cóż, podczas czwartego ujęcia LeBlanc dość mocno uderzył w fotel ramieniem i niestety je sobie wybił. Dlatego też w kolejnych odcinkach występuje w temblaku.

Pewnie znalazłoby się tego więcej, ale nie chcemy żebyście zatonęli w spoilerach. Na sam koniec zostawimy Was więc z tym przyjemnym, muzycznym akcentem. Swoja drogą – czy tylko mnie ciekawi, jak powstał ten utwór?