Handluje pozdrowieniami od Julii Żugaj. Nabija sobie fejm

Julia Żugaj jest piosenkarką i influencerką, której twórczość kierowana jest przede wszystkim do dzieci - na swoim kanale postuje kontent family friendly. Najbardziej zagorzałe fanki Julii nazywane są "Żugajkami", a przez fandom przetoczyły się już najróżniejsze dramy.

Niedawno odbyła się wielka majówka z Julią Żugaj i Kamilem Owczarkiem w Burzeninie. Wyjazd trwał od 27 kwietnia do 1 maja, czyli pełne pięć dni. Koszt obozu to 1899 zł bez wliczonego transportu.

Pierwsze kontrowersje zaczęły się w momencie wyjazdu Żugajek, kiedy dziewczynki wstawiły na Instagram nagranie, na którym śpiewają wulgarną piosenkę Fagaty. Krótko później jedna z fanek Julii podzieliła się surowymi zasadami podczas tzw. meet & greet, czyli osobistego spotkania z influencerką. Na TikToku powstało już wiele filmów, parodiujących rygor na majówce Żugajek.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jedna z Żugajek przebiła jednak pozostałe i postanowiła, że wybije się na popularności Julii. Ogłosiła "konkurs", w którym do wygrania były pozdrowienia od influencerki. Aby je zdobyć, należy spełnić liczne warunki:

• obserwować profil Żugajki,
• polubić tego posta,
• udostępnić go na relacji na Instagramie,
• oznaczyć minimum 10 osób w komentarzu pod postem,
• odpowiedzieć na pytanie: dlaczego to właśnie ty masz wygrać pozdrowienia od Julii Żugaj,
• obserwować Żugajkę na TikToku,
• polubić jej trzy ostatnie posty.

Skoro fanki sprzedają pozdrowienia dla Julii Żugaj dla kilku lajków, influencerka powinna o tym pomyśleć i spieniężyć je na własną rękę. Robią tak już niektóre gwiazdy, chociaż co prawda starszego pokolenia - Michał Milowicz czy Krzysztof Skiba. Gdyby Julia Żugaj do nich dołączyła, na pewno odmłodziłaby target korzystających z podobnych usług.