Zagraniczna influencerka pływała w ściekach? Filmik stał się viralem

Michelle Sky Hayward to 33‑letnia influecerka. Kobieta w przeszłości zawodowo pływała na kite‑surfingu. Obecnie w social mediach tworzy content lifestyle'owy - często dotyczący jej pasji. Z kolei prywatnie cieszy się macierzyństwem. W żadnym wypadku nie spodziewała się, że w niedalekiej przyszłości stanie się prawdziwym hitem internetu, a jej imię i nazwisko pojawi się w nagłówkach największych zagranicznych portali...

Na Instagramie Michelle pojawiło się nagranie z plaży Bloubergstrand w RPA. Kobieta cieszyła się spokojem oraz piękną pogodą. Na swoim profilu często publikuje filmiki, na których pływa w morzu, relacjonując wszystko swoim obserwatorom. Podczas jednej z najnowszych rolek widać było, że tym razem wybrała bardzo mętna i pienistą wodę. W początkowych ujęciach zachowuje się beztrosko. - To było słone - powiedziała w pewnym momencie, gdy fala ochlapała jej twarz.

Po publikacji filmiku masa internautów skomentowała charakterystyczną pianę z filmiku. Niektórzy są przekonani, że ta może nie być naturalną pianą morską, a ściekami. W kolejnych nagraniach Michelle przyznała, że "nawet nie zdawała sobie sprawy, że to ścieki", a kiedy spojrzała na twarz przed lustrem, jej mąż żartował, że wygląda jakby miała na sobie... odchody.

Kobieta dopiero po lekturze komentarzy uświadomiła sobie, że jej ostatnia kąpiel mogła nieść tragiczne skutki. W końcu zanieczyszczona woda ściekami ma w sobie ogrom groźnych zarazków. Według zagranicznych mediów, choć brak jest oficjalnego komunikatu władz na temat zanieczyszczenia, miejscowi potwierdzili doniesienia o rzekomym wycieku ścieków do morza

Pomimo traumatycznego doświadczenia Michelle uspokoiła obserwatorów: "Na tę chwilę czuję się dobrze". Podkreśliła też, że jej miłość do oceanu pozostaje nienaruszona i że nic nie przekreśli jej pasji do pływania, paddleboardingu czy kitesurfingu - nawet ta "horrendalna przygoda".

Źródło: People, Moneycontrol