Wyrzucony z klubu za szukanie miłości. Piłkarz korzystał z Tindera?
Piłkarz Emirhan Delibas nie jest już zawodnikiem klubu Besiktas. Zespół prowadzony przez Fernando Santosa miał pożegnać się z 21-letnim Turkiem, bo… założył konto na Tinderze.
W piłkarskim świecie czasami zdarzają się sytuacje, które wydają się wyjęte prosto z fikcji. Jednak ostatnie wydarzenia w tureckim klubie Besiktas potwierdzają, że prawda potrafi być równie szokująca. Młody zawodnik, Emirhan Delibas, został zwolniony z klubu za... poszukiwanie miłości za pośrednictwem popularnej aplikacji randkowej Tinder.
Podobne
- Piłkarz wytatuuje całe plecy? Chce podziękować trenerom
- Zdrada na Euro 2024? "Poinformujesz swoją dziewczynę, co zrobiłeś z moją?"
- Lewandowski to Genziara? Lawina komentarzy po spotkaniu
- Afera wokół koszulek reprezentacji Niemiec. Widniał na nich "symbol SS"
- Nagrodzili najbrzydszego obywatela. "Jestem z tego dumny"
Klub pożegnał się z piłkarzem
Rzadko kiedy słyszy się o zwolnieniu piłkarza z powodu jego życia osobistego, ale w tym przypadku działacze Besiktasu postanowili rozwiązać kontrakt z Delibasem. Zdjęcia z profilu piłkarza na Tinderze, na których 21-latek pozuje w koszulce klubu oraz chwali się swoją przynależnością do Besiktasu, obiegły internet, co rzekomo wzbudziło niezadowolenie władz klubu.
W oficjalnym oświadczeniu Besiktas podkreślił jednak, że rozwiązanie kontraktu z Delibasem nastąpiło polubownie. "Rozstaliśmy się z Emirhanem Delibasem za porozumieniem stron. Życzymy mu powodzenia w dalszej karierze" - przekazał klub na X.
Piłkarz szukał miłości na Tinderze?
Chociaż Delibas próbował się bronić, twierdząc, że ktoś podszywa się pod jego profil, klub i tak postanowił zakończyć z nim współpracę. Dodatkowo notoryczne spóźnienia na treningi oraz jego mała aktywność na boisku również mogły przyczynić się do tej decyzji. Warto jednak zauważyć, że w profilu zawodnika na Tinderze widniał błąd. Delibas ma 21, a nie 24 lata jak sugerowało jego konto.
"Odrzucam oszczerstwa za pośrednictwem fałszywych kont i chciałbym oświadczyć, że nie można kwestionować mojej lojalności wobec mojego zespołu" - napisał w mediach społecznościowych Emirhan Delibas. "Moja lojalność wobec zespołu nie podlega dyskusji. Gra w Besiktasie to dla mnie wielka odpowiedzialność, a wasze wsparcie zawsze było dla mnie największą motywacją" - podkreślał.
Emirhan Delibas przebywał wcześniej na wypożyczeniu w innym klubie. W bieżącym sezonie miał niewiele szans na występy w pierwszym składzie, co również przyczyniło się do decyzji o rozwiązaniu kontraktu. Jego historia stanowi niecodzienny przypadek w świecie piłki nożnej, gdzie życie prywatne często jest równie ważne, co wyniki na boisku.
Besiktas, aktualnie prowadzony przez Fernando Santosa, byłego selekcjonera reprezentacji Polski, zajmuje czwarte miejsce w tureckiej Super Lig. Decyzja o zwolnieniu Delibasa może mieć wpływ na dynamikę zespołu w nadchodzących meczach. Czy to tylko przelotna sensacja, czy też sygnał ostrzegawczy dla innych piłkarzy, że ich zachowanie poza boiskiem może mieć realne konsekwencje? Czas pokaże.
Popularne
- Wódka w saszetkach już w polskich sklepach. Zdjęcie obiegło sieć
- Jak działają policyjne "suszarki"? Influencer sprawdził ich potencjał
- Beyoncé i Jay-Z tracą obserwatorów. Ludzie wierzą w teorie spiskowe
- Ohydne nagranie z backstage'u. Skolim broni Luxona
- Nastoletnia Julia popełniła samobójstwo. Jej oprawczyni nagrała "przeprosiny"
- Budda ma ochronę? Influencer spowiada się u Żurnalisty
- Takefun zdradza, ile Budda miał zarobić na loterii. Kwota wbija w fotel
- Tiktoker utknął w korku. Wszystko przez Marsz Furasów
- Jak wygląda backstage u Skolima? Obrzydliwy film krąży po internecie