Wariacki Mors miażdży Friza. "Wbijasz i chcesz umrzeć"

Co może pójść nie tak, gdy grupa młodych ludzi spędzi niemal godzinę w balii lodowatej wody? Na to pytanie odpowiedział Friz i uczestnicy programu "Challenger". Influencerzy walcząc o wygraną w internetowym show, zapomnieli o myśleniu, czego skutkiem było wyniszczenie organizmu pod wpływem zimna.

Szokujące sceny z odcinka obiegły internet. Organizm Dominika Stokłosy był skrajnie wychłodzony. Friz zupełnie nie czuł nóg i potrzebował pomocy ratowników. W najgorszym stanie był Jeremiah Dąbrowski, który trząsł się i jęczał z bólu. Cierpienia zawodników nagrywały kamery, mimo widocznej irytacji ratowników medycznych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Friz mierzy się z ogromną krytyką, być może największą w dotychczasowej karierze. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zapowiedział, że skieruje zawiadomienie do prokuratury w sprawie kontrowersyjnego odcinka. Ostrych słów nie szczędzi ekspert od niskich temperatur - Wariacki Mors, który od wielu lat zaprawia organizm w lodowatej wodzie.

Wariacki Mors powiedział, że on kąpie się w lodowatej wodzie od wielu lat. Jest zahartowany i doświadczony w tej dziedzinie - w przeciwieństwie do grupy influencerów, którzy podjęli się ryzykownego wyzwania.

- Odnośnie tego, co oni zrobili, to wbijasz i chcesz umrzeć. Zimno nas zabija. Takie wejście na godzinę, nawet kontrolowane, to macie na filmiku, co się z nimi dzieje. Tak naprawdę tam jest taka drama, tam się po prostu rozpadają. Fizycznie zrobili sobie uszczerbek na zdrowiu - powiedział zawodowy mors.

- Bardzo głupi challenge. Sam nigdy nie wpadłbym na taki pomysł, żeby na pierwszy strzał bez jakiegokolwiek przygotowania wbić na godzinę - stwierdził mężczyzna.

- Ja to oglądałem z przerażeniem, podczas gdy ja mam doświadczenie, sam doprowadzałem siebie do skrajnego wycieńczenia, ale nigdy nie byłem w takim stanie jak oni [...]. Chyba największa wtopa, jaką mógł wymyślić odnośnie jakiegoś challenge'u Friz - powiedział Wariacki Mors.

Mężczyzna zachęca do tego, żeby aplikować sobie niskie temperatury, ale w bezpieczny sposób. Poleca morsowanie na maksymalnie 3-6 minut, nie więcej. Wariacki Mors zaskakująco stwierdza, że to dobrze, iż film Friza ujrzał światło dzienne.

- Fajnie to było pokazane, że bez jakiejkolwiek pomocy nie poradziliby sobie. Nie daliby rady. Chyba nawet z tej bani by nie wyszli i tam już swój żywot zakończyli. W ten sposób młody człowieczek zobaczy, że zimno zabija. Z zimnem nie można sobie podyskutować. Spędzisz chwilę za długo i po temacie. Zawijka i możemy cię odwiedzać wiecie gdzie - grzmi Wariacki Mors.