Wardęga ma radę dla Buddy. "Boxdela ze mną nie ma"
Budda nie radzi sobie z hejterami? Takiego zdania jest Sylwester Wardęga, który postanowił podzielić się pewną radą z motoryzacyjnym youtuberem. Wszystko w obliczu nieprzyjemnej sytuacji, która niedawno spotkała Buddę.
Świat influencerów i youtuberów to nie tylko sława i uznanie, ale również narażenie na krytykę i ataki hejterów. Budda, popularny twórca internetowy, niedawno zmierzył się z agresywnym zachowaniem jednego z fanów. W rozmowie z Żurnalistą opisał, jak został publicznie obrażony. Na tę sytuację zareagował Sylwester Wardęga, który w trakcie jednego z live'ów podzielił się radą dotyczącą tego, jak radzić sobie z hejterami w podobnych sytuacjach.
Podczas jednego ze swoich streamów Sylwester Wardęga odniósł się do niedawnej sytuacji, w której Kamil Labudda, znany jako motoryzacyjny youtuber Budda, został obrażony przez hejtera. Youtuber zasugerował, jak można z humorem rozwiązywać takie napięte momenty, odwołując się przy tym do własnych doświadczeń. Co Wardęga poradził Buddzie w tej sytuacji?
Wkurzony Budda szukał hejtera
Budda w podcaście u Żurnalisty opowiedział o incydencie, który miał miejsce, gdy opuszczał nagrania w nocy, wracając samochodem. Miał uchyloną szybę, a jeden z przechodniów, nieświadomy, że twórca może go usłyszeć, krzyknął do niego obraźliwe słowa: "ty k***o j****a". Mimo późnej pory Budda zdecydował się zatrzymać i wyjść z auta, aby skonfrontować się z osobą, która go obraziła. Niestety, sprawca pozostał anonimowy, a cała sytuacja wywołała falę dyskusji w mediach społecznościowych.
- Wyjeżdżałem z pewnych nagrań, miałem uchyloną tylną szybę w samochodzie i stojący tam, gdzie wiedzieli, że nagrywamy, nie wiedzieli, że ja ją mam uchyloną i jeden z tłumu krzyknął - jak się nie zatrzymałem, bo musiałem wyjechać, bo to był środek nocy - "ty k***o j****a" - tłumaczył Budda, który tej nocy z pretensjami wyszedł z samochodu i próbował ustalić, kto ze zgromadzonych go obraził.
Budda. Jak długa była droga na szczyt?
Wardęga radzi Buddzie, jak radzić sobie z hejterami
Sylwester Wardęga, który już wcześniej stwierdził, że Budda nie radzi sobie z krytyką, odniósł się do tego zdarzenia na swoim streamie. Jak zaznaczył, takie sytuacje mogą zdarzać się każdemu twórcy, jednak jego reakcja na tego typu zaczepki jest zupełnie inna niż ta Buddy. Wardęga zaproponował, że w podobnej sytuacji można obrócić sprawę w żart, co zmniejszyłoby napięcie.
- Widzicie, ktoś krzyknął "ty k***o j****a". Powiem tak, jak do mnie tak krzyczą, to uchylam okno i mówię, że Boxdel ze mną nie jedzie. Budda też mógł tak zrobić i by wyszło z humorkiem i z dystansem, natomiast zareagował w inny sposób - radził Wardęga, odnosząc się do swojego konfliktu z innym youtuberem, Boxdelem.
Wardęga podkreślił, że w takich momentach dystans i humor mogą być najlepszą odpowiedzią na prowokacje. Zamiast angażować się w konflikt, sugeruje lekkie podejście, które rozładowuje atmosferę. Dodał również, że Budda mógł postąpić podobnie, co mogłoby zakończyć się w znacznie bardziej pozytywny sposób.
Popularne
- Chill Guy podbija internet. O co chodzi z wyluzowanym ziomkiem?
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Naruciak i Psycholoszka stracili pieska. "Nie wybaczę sobie nigdy"
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Podgrzej pizzę na PlayStation 5. Pizza Hut prezentuje nietypowy gadżet
- Genzie prezentuje: "100 DNI DO MATURY". Zapowiada się wielki hit?
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu