Co Wardęga ma do Buddy? Powiedział wprost
Sylwester Wardęga na jednym z ostatnich streamów odniósł się do kontrowersji wokół motoryzacyjnego youtubera Buddy. Mimo że Wardęga zasugerował, że film autorstwa krytyka Buddy może stanowić podstawę do pozwu, sam również wyraził swój osobisty żal względem youtubera.
Niedawno Kamil Labudda, znany lepiej jako popularny twórca internetowy Budda, zasłynął swoim zaangażowaniem w pomoc ofiarom powodzi, czym zyskał uznanie zarówno wśród internautów, jak i lokalnych władz. Influencer zorganizował zbiórkę oraz przekazał sprzęt poszkodowanym przez żywioł, co spotkało się z ciepłymi reakcjami i wsparciem ze strony społeczności. Burmistrz Paczkowa, jednego z miast dotkniętych powodzią, wyraził wdzięczność za pomoc Buddy i jego ekipy.
Podobne
- Wardęga ma radę dla Buddy. "Boxdela ze mną nie ma"
- Boxdel wydzwania do Moniki. Wardęga ostro reaguje
- Budda dzwonił do Boxdela. Wardęga ujawnił szczegóły rozmowy
- Wardęga o DeeJayPallasidzie. "Powiem historię, której nie powinienem mówić"
- Prawnik Buddy opowiada o areszcie. Czy Grażynka może tam robić pazy?
Gdy Budda pomaga, hejterzy nacierają
Jednak mimo tych pozytywnych działań, Budda stał się obiektem krytyki, szczególnie w materiale, który Wardęga analizował podczas swojego streamu. Choć twórca materiału starał się zdyskredytować influencera, Sylwek stanął w jego obronie. Wardęga, znany z bezpośrednich komentarzy, zwrócił uwagę, że treści zawarte w nagraniu mogą skutkować prawnymi konsekwencjami dla jego autora.
Wardęga ma jedno "ale" do Buddy
Podczas streamu Sylwester Wardęga odniósł się nie tylko do materiału, który oglądał, ale także do swojego osobistego doświadczenia z Buddą. Wardęga wspomniał, że kiedy sam był zastraszany przez Boxdela, Budda wyraził w jednym z odcinków, że "nie widzi problemu, ponieważ Boxdel jemu nie zrobił żadnej krzywdy". Jednak, gdy później Budda sam znalazł się w podobnej sytuacji, zareagował zupełnie inaczej.
- Ja do Buddy jedynie mam takie trochę "ale", że pamiętam, jak Boxdel mnie zastraszał, to Budda w swoim odcinku coś tam nagrał, że: "Boxdel mu nic złego nie zrobił, to luzik". A później, jak go zastraszali - Buddę - to robił: "o Jezu, jak to można zastraszać" i odcinek cały zrobił po tym. Trochę to dla mnie pachniało hipokryzją
Budda za bardzo przejmuje się krytyką?
Z jednej strony Wardęga przyznał, że autor krytycznego nagrania o Buddzie prosi się o pozew, gdyż jego materiał może być uznany za pomówienie. Z drugiej strony Sylwester nie krył własnych pretensji wobec Buddy, zwłaszcza w kontekście jego przeszłych relacji z Boxdelem. Jego wypowiedzi wyraźnie sugerowały, że według Wardęgi Budda wykazał się niekonsekwencją w swoim postępowaniu.
Co ciekawe, Sylwester, który sam uchodzi wśród internautów za dziwaka (nie ma w tym nic złego, bo w końcu "tylko wariaci są coś warci"), wyznał, że jego zdaniem Budda jest "dziwnym gościem". Co miał na myśli? Najpewniej chodziło mu o to, że influencer zbytnio przejmuje się krytyką, która spada na niego choćby na Wykopie. Zdaniem Sylwka youtuber za bardzo bierze sobie do serca hejterskie komentarze, a tym samym napędza ich powstawanie.
Popularne
- Wersow wypuściła "Dorosłe serce". Śpiewa, że otrzymała chłód
- Rosyjski youtuber przesadził z prankami. Policja nie miała litości
- PiriPiri zrobiło pierwsze w Polsce lody z kebabem. To nie jest żart
- Pierwszy na świecie wyścig plemników. Będą zakłady, kamery, a nawet komentator
- Bombardiro Crocodilo i inne brainroty AI. Ten trend wyżre ci mózg
- "Best feeling, pozdro z fanem". O co chodzi w tym trendzie?
- Sylwester Wardęga przegrał z Marcinem Dubielem. Musi zapłacić 350 tys. zł?
- Gimpson (Gimper) ogłosił swój ostatni koncert. Klub wyprzedał W GODZINĘ
- Polska górą. Nowy slang podbija internet. "Just turned 19 in Poland". O co chodzi?