Usta jak z filmu "Potwory i spółka". Autorka gwiazdą internetu

Tash Evans chciała, żeby jej usta nabrały pełniejszego wyrazu i żywszego koloru. W tym celu zdecydowała się lip blush. Po skończonym zabiegu jej usta spuchły pięciokrotnie. Internauci żartując z sytuacji kobiety, porównują jej usta do postaci z filmu animowanego "Potwory i spółka". Chodzi o Fąflaka, postać z gigantycznymi ustami.

Lip blush to zabieg półtrwałego makijażu ust. Jego celem jest subtelne podkreślenie naturalnego koloru i kształtu ust. W trakcie zabiegu do skóry wprowadzony jest pigment, który sprawia, że usta wyglądają na bardziej wyraziste, symetryczne i pełniejsze. Efekt utrzymuje się od kilku miesięcy do kilku lat, w zależności od indywidualnych predyspozycji. Przed zabiegiem warto skonsultować się ze specjalistą, aby omówić oczekiwania i ewentualne przeciwwskazania.

- Nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło - powiedziała Tash, komentując swój stan. - Mam ogromną dolną wargę i malutką górną, więc chciałam poprawić ich wygląd tak dla siebie samej.

- Znajomi mówili, że to reakcja alergiczna i kazali mi iść na pogotowie. Nie zrobiłam tego, lekarze mają ważniejsze rzeczy do roboty niż moje usta - oznajmiła kobieta.

Opuchlizna utrzymywała się przez dwa dni. Tash nie chciała przestraszyć ludzi, dlatego nosiła maseczkę po wyjściu z domu. W tym czasie nagrywała filmy o swoim problemie, które obiegły viralowo internet. Kobieta jest zadowolona z efektu zabiegu i za chwilowe komplikacje nie obwinia tatuażystki.