USA banuje rekordową liczbę książek. Wśród nich "Harry Potter", "Zmierzch" i klasyki literatury

"Wstałem jak co dzień rano i się okazało, że świat..." - tego cytatu z "Patoreakcji" Maty nie trzeba kończyć, żeby wszyscy wiedzieli, o co chodzi. Mniej więcej tak musieli czuć się niektórzy Amerykanie, kiedy 6 listopada podliczono głosy elektorskie we wszystkich stanach i okazało się, że Donald Trump wygrał wybory prezydenckie. Co to oznacza? M.in. powolne wprowadzanie w życie zapisów z "Project 2025", czyli swoistej "listy życzeń na prezydenturę Donalda Trumpa", stworzoną przez Heritage Foundation - jeden z najbardziej wpływowych konserwatywnych think tanków na świecie.

Project 2025 oprócz szokujących rzeczy światopoglądowych, zawiera bardzo niepokojące zapisy dotyczące... książek. Autorzy Przeciwko Zakazom Książek podkreślają, że w dokumencie zawarte są absurdalne treści, które mogą doprowadzić do zbanowania w USA m.in. całej literatury LGBTQ+, a także takich tytułów, jak "Harry Potter", "Igrzyska śmierci" czy "Zmierzch". O co dokładnie chodzi?

"Dziennik Anny Frank", "Harry Potter", "Hobbit", "Opowieść Podręcznej", "Zmierzch", "V jak Vendetta", "Czekając na Godota", "Zwrotnik Raka", "Trainspotting", "Ojciec Chrzestny" - to tylko niektóre z dzieł literackich, które zostaną zbanowane w USA. Lista jest dużo, dużo dłuższa i jak dobitnie wyjaśniają Autorzy Przeciwko Zakazom Książek, będzie końcem wolności czytelnictwa w Ameryce.

Tytuły wymienione w Projekcie 2025 mają zostać zakazane we wszystkich szkołach i bibliotekach w USA. Autorzy dokumentu zamierzają nie dopuścić, by książki służyły w celach edukacyjnych. Praktycznie cała literatura LGBT trafiła na listę pod zarzutem "pornografii" - znalazła się też masa innych, równie nietrafionych oskarżeń pod adresem "niewygodnych" tytułów. "Igrzyska śmierci" są np. zakazane ze względu na przemoc i polityczny podtekst, natomiast "Nienawiść, którą dajesz" - za rasizm, mimo że książka definitywnie nie jest rasistowska, a jedynie porusza ten problem i uwrażliwia na niego.

Książki dalej będą dostępne do zakupy w sklepach czy w internecie, jednak dzieci i młodzież zostaną pozbawione możliwości wypożyczenia ich.

Źródło: lithub.com