Szczyt kreatywności Tromby? Zwijał się z bólu, gdy to zrobił
Mateusz Trąbka "Tromba" udowadnia, że dla wyświetleń można zrobić naprawdę wszystko - nawet celowo zadawać sobie ból. Influencer postanowił testować swój próg wytrzymałości, zrzucając na stopę coraz cięższe przedmioty.
Nie zawsze trzeba nagrać jakościowy materiał, żeby zebrać lawinę lajków i wyświetleń. Wręcz przeciwnie, zazwyczaj w internecie klikają się treści proste, żeby nie powiedzieć ostrzej - głupie. Niebezpieczne wyzwania, zakłócanie porządku publicznego, wulgarne piosenki, używki - wszystko to budzi kontrowersje i przyciąga spragnionych sensacji widzów.
Podobne
Nie trzeba szukać za granicą, by znaleźć przykłady lekkomyślnych postaw influencerów. Nie tak dawno Karol Wiśniewski "Friz" znalazł się w ogniu krytyki za sprawą challenge'u, który zorganizował w ramach swojego programu na YouTubie. Szef Ekipy zaprosił grupę influencerów, żeby wytrzymali w lodowatej wodzie. Śmiałkowie wytrzymali godzinę w ekstremalnych warunkach, co przypłacili wychłodzeniem, straszliwymi drgawkami i bólem mięśni. Podobnych pomysłów - mniej lub bardziej "pomysłowych" - pojawia się w internecie ogromna ilość.
Tromba celowo cierpi dla wyświetleń
Mateusz Trąbka "Tromba" zdobył popularność jako uczestnik Ekipy Friza. Projekt sprawił, że Tromba stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych influencerów w Polsce. Po rozpadzie grupy skupił się na rozwijaniu solowej kariery. Poszedł we vlogi, treści lifestylowe i freak fighty. Jego konto na TikToku obserwuje prawie milion fanów, a treści są raczej chętnie oglądane. Trudno więc powiedzieć, dlaczego Mateusz zrealizował tak dziwny pomysł, jak testowanie swojego progu bólu.
Influencer zrzucał na stopę różne rzeczy i oceniał, jak bardzo boli. Opakowanie tabletek było "zero na 10", płetwa i but "jeden na 10". Grubo zrobiło się przy rakiecie do tenisa, która spadła tak niefortunnie, że uderzyła w palec Mateusza. Influencer padł jak rażony prądem i zwijał się z bólu.
Dlaczego Tromba znęca się nad sobą?
Tromba nie zrezygnował po starciu z rakietą. Zrzucił jeszcze sobie na stopę dezodorant, koło rowerowe, szampon. Żaden z tych przedmiotów nie sprawił jednak takiego bólu, jak rakieta do tenisa. Powiedzieć, że widzowie Mateusza byli zdziwieni, to jak nic nie powiedzieć.
Popularne
- Sowa Duolingo nie żyje. Wszyscy możecie ją mieć na sumieniu
- O co chodzi z "Montoya, por favor"? W sieci huczy o tej zdradzie
- Polak zrobił zakupy za 9 zł. Przeżył za tę kwotę cały dzień
- Znamy przyczynę śmierci sowy Duolingo. Dua Lipa opłakuje ptaka
- Zrobiła obiad dla ośmiu osób za 16 zł. Przepis hitem internetu
- Znamy ceny biletów na koncert Kendricka Lamara i SZA-y. Fani w szoku
- Amerykanka chce 100 tys. dolarów. Sassy influencerka podbiła internet
- "Diabeł morski" straszył u wybrzeży Teneryfy. Ryba skończyła marnie
- Walka Muska z Zuckerbergiem była o włos. Oto kulisy sprawy