Sędzia zamknie portal X? Elon Musk zbiera burzę, którą zasiał

Należący do Elona Muska portal X zapowiedział, że spodziewa się zamknięcia w Brazylii. 29 sierpnia wieczorem minął wyznaczony termin przez sąd najwyższy na wskazanie przedstawiciela prawnego firmy w Brazylii. X poinformował, że spodziewa się, iż sędzia Alexandre de Moraes zarządzi zamknięcie portalu "wkrótce".

Wyrok sądu ma na celu wymuszenie na X przestrzegania lokalnych przepisów. Elon Musk stwierdził, że platforma została ukarana za "opieranie się cenzurze". Także 29 sierpnia Sąd Najwyższy zablokował lokalne konta bankowe dostawcy internetu Starlink, również należącego do miliardera. Spór o X sprawił, że firma ta znalazła się na skraju zamknięcia na jednym ze swoich najważniejszych rynków.

W serii komentarzy na X Musk zaatakował Moraesa, nazywając sędziego "złowieszczym dyktatorem" w przypiętym poście. Potępił również orzeczenie o zablokowaniu kont Starlink jako niezgodne z prawem i stwierdził, że działanie to "niesprawiedliwie" karze innych akcjonariuszy, a także zwykłych Brazylijczyków. Musk ogłosił również, że SpaceX, spółka-matka Starlink, zapewni darmowy dostęp do internetu brazylijskim użytkownikom "do czasu rozwiązania tej sprawy".

Jak poinformował agencję Reuters przedstawiciel brazylijskiego Sądu Najwyższego, decyzja o nałożeniu sankcji na Starlink jest odpowiedzią na brak przedstawicieli prawnych X w Brazylii. Prawo tego kraju wymaga, aby wszystkie firmy internetowe miały lokalnego przedstawiciela prawnego, który może otrzymywać nakazy sądowe i w inny sposób ponosić odpowiedzialność prawną za działalność firmy.

Spór Muska z Sądem Najwyższym w Brazylii rozpoczął się od sprawy o "wolność słowa". Na początku 2024 r. sędzia Moraes nakazał X zablokowanie niektórych kont powiązanych z dochodzeniami w sprawie tak zwanych "cyfrowych bojówek" oskarżonych o szerzenie fake newsów i nienawiści. Po tym, jak Musk zakwestionował tę decyzję i powiedział, że ponownie aktywuje te konta na X, Moraes wszczął w kwietniu 2024 r. dochodzenie w sprawie firm Muska w Brazylii.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Podejście Elona Muska do "wolności słowa" od dawna budzi kontrowersje, nie tylko w Brazylii. Po przejęciu portalu przez miliardera w 2022 r. praktycznie zniknęła moderacja nienawistnych i nieprawdziwych treści. Szczególną przychylnością miliardera cieszą się osoby o skrajnie prawicowych poglądach, jak Donald Trump czy Andrew Tate. Musk przywrócił konta obu, wcześniej dezaktywowane za nieprzestrzeganie regulaminu platformy.

Wiele komentarzy na samym X opisuje konsekwencje, które portal poniesie w Brazylii przez sposób zarządzania Elona Muska, jako książkowy przykład :"f*ck around, find out", popularnego ostatnio powiedzenia, którego cenzuralnym polskim odpowiednikiem jest "kto sieje wiar, ten zbiera burzę". Skumulowane spory cyfrowe i prawne mogą spowodować, że X straci jeden ze swoich największych i najbardziej pożądanych rynków, w czasie, gdy zmaga się z przychodami z reklam na platformie. Ze względu na skrajne treści, swobodnie propagowane na platformie, wiele marek przestało współpracować z dawnym Twitterem w obawie o własny wizerunek.

Źródło: reuters.com