Rapował, że jest dilerem. Policja sprawdziła - nawijał prawdę
Poznański raper w utworach sugerował, że jest dilerem i rozprowadza narkotyki po mieście. Policja przyłapała go ze znaczną ilością narkotyków, a w mieszkaniu odkryła "prawdziwą hurtownię".
Raper Roger M. z Poznania współpracował z kolektywem Gonie Sny z Ulicy. Był też powiązany ze środowiskiem psuedokibiców Lecha Poznań. W jednym z utworów 27-latek nawijał: "Ciągle szukają dowodu, ch** im na cyce, ja nie chcę głodu. Plecak na plecy, ja nie chcę głodu, paczka ląduje w bazie, udało się znowu". Nakręcił też teledysk, w którym wchodzi do sali rozpraw w kajdankach i siada na ławie oskarżonych.
Podobne
- Patostreamer Kawiaq zatrzymany. Urządził dziewczynom horror
- Skandal w przedszkolu. Pijane kobiety zajmowały się dziećmi
- Chemicy kontra policja. Funkcjonariusze zatrzymali konińskich dilerów
- Godek broni Brauna. "Ten cyrk jest żenujący"
- Przestraszył się policji i zaczął zwiewać. Okazało się, że miał powód do ucieczki
Poznański raper zatrzymany z dużą ilością narkotyków
Rzecznik prasowy wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak opowiedział poznańskiej "Wyborczej": "Zatrzymaliśmy go na ulicy w Puszczykowie pod Poznaniem. W samochodzie, z którego korzystał, znaleźliśmy 4,5 kg narkotyków. Potem pojechaliśmy do jego mieszkania. To była prawdziwa hurtownia - znaleźliśmy kolejne 63 kg marihuany i mefedronu".
Andrzej Borowiak potwierdził, że organy ścigania łączą rapera ze środowiskiem kiboli Lecha Poznań. Handel narkotykami, przede wszystkim marihuaną to dla nich sposób na szybkie i duże pieniądze. Dla "Wyborczej" wypowiedziała się osoba związana kiedyś z tym środowiskiem: "Kojarzę jego piosenki. Rapował o ucisku, biedzie, ale też o rozprowadzaniu narkotyków. Naprawdę sądził, że policja jest tak głupia i tego nie widzi?".
Środowisko Rogera M. jest znane poznańskiej policji
Na Instagramie kolektywu, którego częścią jest Roger M. jego koledzy wrzucili nagranie spod aresztu śledczego. Apelują do obserwujących o wsparcie dla aresztowanego oraz dla swojej muzyki. Napisali: "Roger jesteśmy z Tobą!". Trudno oprzeć się wrażeniu, że usiłują zrobić zasięgi na zamknięciu kolegi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michu M4K: Zaczynam batalie sądową. "Utopiłem miliony, grożono mi"
Dwa lata temu Roger M. wraz z innymi raperami wystąpił w teledysku "Brudna prawda". Grupa mężczyzn rapowała w nim wulgarnie na temat "Poczwary". To pseudokibic Lecha Poznań, który w innej sprawie narkotykowej poszedł na współpracę z prokuraturą i został tzw. małym świadkiem koronnym. Środowisko uznało to za zdradę.
Inny anonimowy rozmówca "Wyborczej" podkreślił, że okoliczności zatrzymania Rogera M. są niecodzienne. Stwierdził: "Zatrzymali Rogera, gdy w samochodzie miał kilka kilogramów narkotyków, a mieszkaniu kolejne kilkadziesiąt. To nie może być przypadek. Policjanci musieli doskonale wiedzieć, że będzie miał ten towar. Prawdopodobnie mają w grupie konfidentów". Dodał: "Narkotyki w mieszkaniu też nie leżały miesiącami. Taki towar trzyma się najwyżej kilka dni". Rogerowi M. grozi kara do 12 lat więzienia.
Źródło: poznań.wyborcza.pl
Popularne
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Chill Guy podbija internet. O co chodzi z wyluzowanym ziomkiem?
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Naruciak i Psycholoszka stracili pieska. "Nie wybaczę sobie nigdy"
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw