Pracuje na stacji paliw. Zdradza, po co ludzie przyjeżdżają w święta
Szymon Grzybowski jest studentem, aktywistą oraz pracownikiem stacji paliw. Podzielił się swoją refleksją na temat pracy w święta.
Polacy są podzieleni co do zasadności handlowych niedziel. Praca w święta to jednak inna para kaloszy. Są branże, które stety lub niestety nie mogą się bez tego obyć. Są to m.in. usługi komunikacyjne, czynne są również stacje paliw. Pracować muszą również niektórzy pracownicy korporacji - jeśli firma jest zagraniczna, ktoś zawsze musi być na posterunku, by gasić bieżące pożary czy dziennikarze.
Podobne
- Automaty w polskich pociągach. Koniec z kolejkami w Warsie?
- Złowrogi śmiech Bocheńskiego. Lawina komentarzy po nagraniu
- Księgowy na tropie opóźnień. W pojedynkę monitoruje autobusy i tramwaje
- Niebezpieczny kierowca Bolta? Strach w dużym polskim mieście
- Gigantyczna obniżka w PKP Intercity. Będzie tanio i szybko
Wątek pracy podczas świąt podjął młody aktywista Szymon Grzybowski. Chłopak opublikował na portalu X swoje zdjęcie w firmowej koszulce opatrzone wymownym podpisem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
JULIA ŻUGAJ spełniła już WSZYSTKIE SWOJE MARZENIA?
Pracuje na stacji paliw. Mają do niego żal, że się nie uśmiecha
Nie tak dawno temu jeden z wpisów Szymona Grzybowskiego poszedł w gigantyczny viral. Zdjęcie opatrzone było komentarzem "uśmiechnięta klasa pracująca". Chłopak nie wyglądał na zadowolonego i ewidentnie był zmęczony. Pod postem wylała się masa hejtu i zbędnych porad.
"Od czegoś trzeba zacząć piękny kawalerze. Ucz się, inwestuj w siebie, dużo czytaj, a pewnego dnia będzie nagroda. I uśmiech! Uśmiechamy się do siebie, tak?" - głosi jeden z komentarzy, których w podobnym stylu jest sporo. Na szczęście w wątku wypowiedzieli się również ludzie, którym nieobca jest fizyczna praca za najniższą krajową.
"Ja pi*rdolę, ludzie serio piszą człowiekowi, który im w sobotę będzie przez 12h lał wachę, robił hot-dogi i czyścił kible, że powinien zmienić nastawienie, uśmiechać się albo poszukać innej pracy. Te argumenty już nie działają" - stwierdziła internautka.
Ciąg dalszy "przygód klasy pracującej"
Szymon Grzybowski opublikował kolejny wpis prosto z pracy. Tym razem zdjęcie opatrzył mniej lakonicznym podpisem.
Ludzie są jak: "o Jezu, ale mi was szkoda, że musicie pracować w święto", a potem nie kupują nawet paliwa, tylko setkę wódki i papierosy.
Błyskawicznie doczekał się konfrontacji ze strony eksperta od kryptowalut.
"Ale ta praca to z przydziału i z obowiązku? Ktoś zmusił czy własny wybór"? - ironicznie spytał internauta.
Grzybowski krótko podsumował: "znajdź pracę na weekendy dla studenta w lepszych warunkach".
W temacie społeczeństwo
- Polska staje do walki z kryzysem demograficznym. Czy "Rządowy Tinder" rozwiąże problem?
- Bolt Lokalnie już jest. Możesz zamówić przejazd z osobą płynnie mówiącą po polsku?
- We Wrocławiu pojawi się świąteczny tramwaj. Św. Mikołaj rozda grzecznym upominki
- Kolacja z Natsu wystawiona na licytację. Pieniądze pójdą na szczytny cel
Popularne
- Co zapamiętamy z Vibez Creators Awards 2025? Najlepsze momenty gali
- Zasięgi to nie wszystko. Dziś influencerzy budują imperia
- Kolacja z Natsu wystawiona na licytację. Pieniądze pójdą na szczytny cel
- Wersow, Andziaks czy Makówka? Oceniamy 1. tydzień vlogmasów
- Zatrzęsienie influencerów na Vibez Creators Awards. Zdjęcia z gali
- Patec atakuje ostatni szczyt z Krony Ziemi. Dlaczego Elbrus jest tak problematyczny?
- Influcenter przyciągnie tłumy? Nowy stacjonarny sklep Ekipy
- Bolt Lokalnie już jest. Możesz zamówić przejazd z osobą płynnie mówiącą po polsku?
- Zakpił z Muska i Zuckerberga? "Regular Animals" podzieliły świat sztuki





