Polak na własne oczy zobaczył Wrota Piekieł. "To było moje marzenie"

Polak na własne oczy zobaczył Wrota Piekieł. "To było moje marzenie"

Źródło zdjęć: © Instagram
Maja Kozłowska,
24.05.2024 18:00

Piotr z kanału Podróże Wojownika odważył się na coś, na co niewielu śmiałków ma odwagę. Mężczyzna stanął tuż przy Wrotach Piekieł.

Wrota Piekieł istnieją naprawdę i to nie jest żadna bujda. Czy prowadzą do królestwa Szatana - to już kwestia dyskusyjna. W zależności od obranej narracji mogą mieć coś wspólnego z głównym złolem z Biblii albo z czarnym charakterem z Władcy Pierścieni - Sauronem.

Ogromny krater o czarnych krawędziach wiecznie stoi w płomieniach. Niecka wygląda niczym miejsce kaźni grzeszników z najbardziej drastycznych wyobrażeń Dantego. Nie bez powodu lej w Derweze w Turkmenistanie został ochrzczony Wrotami Piekieł. Jego widok robi ogromne wrażenie - zachwyca, niepokoi i burzy emocje.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mestosław: "Ślub wezmę w Brazylii i... w Polsce". Gdzie zamieszka z mężem i dzieckiem?

Polak zatrzymał się u Wrót Piekieł

Piotr, który prowadzi na YouTube kanał Podróże Wojownika, dotarł do słynnego leja w Turkmenistanie i podzielił się ze swoimi widzami zapierającym dech w piersiach nagraniem. Mężczyzna bez wahania przechadzał się po krawędzi wiecznie płonącej niecki i relacjonował widzom wrażenia. Podkreślił, że im ciemniej jest na zewnątrz, tym Wrota Piekieł wyglądają bardziej majestatycznie.

Ta nazwa nie wzięła się znikąd. To wygląda po prostu niesamowicie. Wszedłem tutaj, było jeszcze jasno, mówię: aaa, coś się tam pali. Im jest ciemniej, tym naprawdę lepiej. Turkmenistan. Wrota Piekieł

- rekomenduje Piotr.

Podróżnik pokazał widok na lej z kilku różnych perspektyw, a jego widzowie definitywnie poczuli się zachęceni do odbycia podobnej ekspedycji. Film zdobył ogromną popularność - ma ponad 800 tys. wyświetleń.

Wrota Piekieł tak naprawdę to krater, który powstał w wyniku prac wiertniczych przy wydobyciu gazu. Przez obniżenie się ciśnienia teren, gdzie była wiertnia, znacząco się zapadł. Radzieccy naukowcy nadzorujący prace zarekomendowali podpalić lej, by gaz nie dostał się do atmosfery. Miał wypalić się po kilku dniach, a płonie nieprzerwanie od 1971 r.

trwa ładowanie posta...
Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 3
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 5
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0
Ed_Ek,zgłoś
No...faktycznie! Wyczyn ogromny!
Odpowiedz
3Zgadzam się1Nie zgadzam się