Zdenerwowali sąsiadów. W ramach odwetu narobią na wycieraczkę?

Sąsiedzi często żyją jak pies z kotem - nawet drobne różnice w codziennym funkcjonowaniu mogą prowadzić do nieporozumień i konfliktów. Hałas, sposób użytkowania wspólnej przestrzeni czy odmienne podejście do porządku potrafią stać się źródłem narastających napięć. Czasem wystarczy głośniejsza muzyka, inne godziny aktywności czy niewłaściwe parkowanie, by relacje zaczęły się psuć. Mieszkańcy tego bloku mają naprawdę burzliwe kontakty. Jeden z lokatorów grozi innym fekaliami.

Pewna internautka opublikowała post, w którym poskarżyła się na zachowanie mieszkańców jej bloku. Na portalu X napisała: "ludzie w mojej klatce to stan umysłu, a wyjechałam tylko na weekend". Pod tajemniczym opisem wstawiła wymowne zdjęcie ogłoszenia stworzonego przez najprawdopodobniej jednego z jej sąsiadów: "Sąsiadów z drugiego piętra, którzy zostawili igliwie opadłe z choinki pod naszymi drzwiami informujemy, że posprzątaliśmy. Uważamy, że zostawienie takiego bałaganu jest szczytem niechlujstwa, a zrzucanie podejrzeń na nas, szczytem bezczelności".

W dalszej części ogłoszenia możemy przeczytać, że odkryli, kto dopuścił się haniebnego czynu, ponieważ sprawdza zatarł ślady niedokładnie. Na koniec mieszkaniec zagroził, że jeśli kiedykolwiek sytuacja się powtórzy: "następnym razem narobimy wam na wycieraczkę i poprosimy o papier toaletowy".

Zdenerwowani mieszkańcy bardzo szybko doczekali się odpowiedzi na swoje ogłoszenie. Pewien śmieszek postanowił podarować im papier toaletowy i zachęcić do załatwienia się na wycieraczkę: "Sąsiedzi, to nie ja, ale jako koneser widowisk o charakterze patologicznym, udostępniam papier toaletowy i proszę o to, by jak najszybciej dostarczyć mi rozrywki".