Petunia zajęła pierwsze miejsce w Konkursie na Najbrzydszego Psa Świata. Tak wygrać, to jak przegrać?

Wszystkie pieski są ładne, prawda? Prawda? No... niektóre jednak nie są, a ich właściciele wykorzystują te poczwarki, aby rywalizować ze sobą w Konkursie na Najbrzydszego Psa Świata. Chyba żaden zwierzak nie chciałby nosić takiego tytułu...

Tegoroczne zawody wygrała Petunia - dwuletni miks buldoga angielskiego z buldogiem francuskim. Psina została uratowana przez fundację Luvable Dog Rescue z nielegalnej hodowli w Las Vegas. Piesek posiada bardzo charakterystyczne featury dla obu ras, ale jego pokraczny wygląd (m.in. brak sierści) jest efektem zaniedbania ludzi, niewłaściwej opieki i po prostu - znęcania się. "Wygląda jak połączenie Yody, hipopotama i nietoperza -ma wszystko" - skomentował zachwycony korespondent NBC News Gadi Schwartz w programie "TODAY".

Petunia w nietypowej rywalizacji pokonała 10 innych "oryginalnych" piesków m.in. ośmioletniego chińskiego grzywacza Little Prince Wonder i 13-letnią chihuahuę Nezumi. Nagrodą główną był czek na pięć tys. dolarów, oprócz tego wizerunek Petunii pojawi się na limitowanej edycji puszek Mug Root Beer (korzennego napoju bezalkoholowego), jednego ze sponsorów psiej imprezy. Buldożek został też zaproszony jako gościnia do programu "TODAY".

Większość piesków, które biorą udział w Konkursie na Najbrzydszego Psa Świata to znajdy lub zwierzaki wyratowane z pseudohodowli czy odebrane nieodpowiedzialnym, przemocowym właścicielom. Organizatorzy wskazują, że chcą promować miłość do wszystkich futrzaków, a także zachęcać ludzi do adopcji i tych najbardziej zabiedzonych istotek.

Konkurs na Najbrzydszego Psa Świata podkreśla również, że rywalizacja absolutnie nie służy wyśmiewaniu się z "brzydkich" zwierzaków. "Celebrujemy niedoskonałości, które sprawiają, że wszystkie psy są wyjątkowe i niepowtarzalne" - czytamy na oficjalnej stronie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Źródło: oregonlive.com