Ostatnie Pokolenie oblało "krwią" Schody Smoleńskie. Aktywista czeka na proces
Przemek Siewior, członek Ostatniego Pokolenia, został zatrzymany przez policję pod zarzutem znieważenia pomnika upamiętniającego katastrofę smoleńską. Aktywista spryskał memoriał sztuczną krwią.
Ostatnie Pokolenie to chyba jedna z najbardziej kontrowersyjnych grup aktywistów klimatycznych. Nie gadają, tylko działają - blokują drogi, przyklejają się do ulic, rozlewają farbę na pomniki. Dla niektórych "zielony terror", dla innych głos rozsądku w świecie na skraju katastrofy. Ostatnie Pokolenie głośno i wyraźnie domaga się systemowej zmiany, nie chcąc patrzeć na płonący świat.
Podobne
- Ostatnie Pokolenie na wałach przeciwpowodziowych. Apel do rządu
- Ostatnie Pokolenie "przywita" Taylor Swift. Szykują blokadę dróg?
- Ostatnie Pokolenie napisało list. "Nie jesteśmy przeciwko Wam"
- Aktywista pomagał mieszkańcom wsi. Teraz czeka na proces
- Oblali farbą warszawską Syrenkę. "To jest mój sprzeciw"
I choć ich działania są niezwykle radykalne, jedno trzeba im oddać - na pewno przykuwają uwagę. Są wkurzeni, głośni i... potrzebni? Jedn rabin powie tak, drugi rabin powie nie, tymczasem aktywiści działają dalej. W przeddzień rocznicy katastrofy smoleńskiej, Przemek Siewior, jeden z członków Ostatniego Pokolenia, zbryzgał sztuczną krwią pomnik ofiar wypadku. Aktywistę czeka proces w trybie przyspieszonym.
Ostatnie Pokolenie ostrzega: "lecimy w stronę katastrofy"
"Dziś rano Przemek stanął na Schodach Smoleńskich z banerem 'Lecimy w stronę katastrofy'. Chciał w ten sposób zwrócić uwagę społeczeństwa na współodpowiedzialność rządu Donalda Tuska za miliardy śmierci, które do końca wieku spowoduje zapaść klimatu napędzana przez polityków i najbogatszych" - czytamy w komunikacie prasowym Ostatniego Pokolenia.
Aktywista został zatrzymany przez policjantów, a po kilku godzinach - zwolniony z Komendy Policji na ul. Wilczej w Warszawie. Postawiono mu zarzut znieważenia pomnika, a jego rozprawa odbędzie się w trybie przyśpieszonym. Proces ruszy już za kilka dni. Cztery osoby, które były świadkami zdarzenia zostały już przesłuchane, natomiast kolejne osoby przebywające w niedalekim sąsiedztwie schodów na Placu Piłsudskiego mogą spodziewać się wezwania na przesłuchanie.
- Zrobiłem to, bo lecimy w stronę katastrofy i nikt nie zachowuje się tak jakby to była prawda. Nie wiem co innego mogę, powinienem czy muszę zrobić, żeby postawić to fundamentalne pytanie sobie i nam wszystkim: "Jaka jest moja odpowiedzialność w tych czasach? Jaka jest moja odpowiedzialność w obliczu katastrofy, w obliczu miliardów śmierci, głodu, przemocy i w obliczu tego, że politycy mają to wszystko w d*pie? A skoro możemy liczyć tylko na siebie, to czuję, że moim obowiązkiem jest podejmować się takich działań i wołać: NIE BĄDŹMY OBOJĘTNI - mówi Przemek Siewior na filmie, który nagrał na wypadek swojego zatrzymania.
"Schody Smoleńskie to pomnik upamiętniający tragiczne śmierci - to właśnie robimy dzisiaj. Jednak musimy też zapobiec kolejnym milionom tragicznych śmierci, bo inaczej jaką wartość ma nasz żal i nasze postrzeganie życia ludzkiego jako najwyższej wartości?" - dodała Sylwia Ziental, rzeczniczka Ostatniego Pokolenia.
Popularne
- Rosyjski youtuber przesadził z prankami. Policja nie miała litości
- Okulary z ChatGPT hakują szkoły. Czy uczniowie faktycznie z nich korzystają?
- Bambi nie potrafi śpiewać? Burza pod klipem z koncertu
- Kebab z żurkiem. Wielkanocny eksperyment zjesz tylko (?) w Toruniu
- Wściekły Justin Bieber krzyczy na paparazzi. "Wynoście się stąd"
- Disney nakręci "Camp Rock 3"? Oryginalna obsada czeka na telefon
- Marta Linkiewicz zawalczy w prawdziwych zawodach sportowych. Szok!
- Fausti i Bagi są razem? "To był jeden z piękniejszych momentów w moim życiu"
- Katy Perry poleci w kosmos. Kiedy wróci na Ziemię?