Nowe fakty o szantażyście Buddy. Policja wydała oświadczenie
Kamila Labudda "Budda" niedawno wyjawił fanom, że jest szantażowany. Sprawa została zgłoszona na policję, a krótko później przestępca został złapany. Funkcjonariusze ujawnili, co się z nim stanie.
Kamil Labudda "Budda" to najpopularniejszy motoryzacyjny youtuber w Polsce. Influencer słynie również z akcji charytatywnych: podarował 100 tys. zł. dla dzieci z domu dziecka, w przebraniu dziadka wrzucił taką samą sumę do puszki podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Oprócz tego wielokrotnie rozdawał prezenty widzom - nowe auto, kurs na prawo jazdy czy opłacenie tankowania do pełnego baku.
Budda zdecydowanie jest w swoim piku: zapowiedział wypuszczenie własnej serii kosmetyków do samochodów, stawia siedzibę firmy Doze, a niedawno w sklepach pojawiły się jego napoje energetyczne. Milioner jednak nie może zaznać spokoju - niedawno okazało się, że był szantażowany i domagano się od niego ogromnej sumy pieniędzy. Aktualnie funkcjonariusze z wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu zatrzymali dwie osoby odpowiedzialne za nękanie Buddy. Wolska policja wydała nowe oświadczenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michu M4K: Zaczynam batalie sądową. "Utopiłem miliony, grożono mi"
Policja komentuje sprawę Buddy
Do tej pory Budda wyjawił jedynie, że sprawca został ujęty, dokonano aresztowania i sprawcy zostaną postawione zarzuty. 18 maja wolska policja wydała stosowne oświadczenie.
"Wszystko zaczęło się od tego, że pokrzywdzony zawiadomił policjantów o możliwości podejrzenia przestępstwa na jego szkodę. Chodziło o zmuszanie go do zapłaty pieniędzy pod groźbą rozpowszechnienia filmu w Internecie, który miał go zniesławić. Pokrzywdzony informował, że był zastraszany i otrzymywał wiadomości tekstowe przesyłane przez komunikatory internetowe o tym, że zostaną w sieci umieszczone nieprawdziwe informacje o nim i jego działalności w Internecie, co w konsekwencji miało doprowadzić do zniesławienia go w opinii publicznej i narażenia na utratę zaufania potrzebnego dla wykonywania działalności na prowadzonych przez niego platformach internetowych" - czytamy komunikat wydany przed nadkom. Martę Sulowską na stronie wola.policja.gov.pl.
Spokój dla Buddy? Jego szantażysta trafił do aresztu
Podejrzanemu postawiono zarzut karny. Dodatkowo sąd zadecydował o karze tymczasowego aresztu na dwa miesiące.
"Po analizie zgromadzonego materiału dowodowego doszło do zatrzymania. 34-latek trafił do policyjnej celi. Podejrzany usłyszał zarzut zmuszania do określonego zachowania. Na wniosek Prokuratury Rejonowej Warszawa-Wola w Warszawie, decyzją sądu podejrzany został tymczasowo aresztowany na 2 miesiące. Za to przestępstwo grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności" - głosi oświadczenie wolskiej policji.
Popularne
- W sklepach pojawiło się malinowe masło. Czy to może być dobre?
- Viki Gabor wydała kolekcję ubrań "ARONOŁ". Kosmiczne ceny dresów
- Fagata dostała bana na Instagramie. Potężne czystki na serwisie
- Rekordowa kara dla Sylwestra Wardęgi. Influencer uważa, że sędzia się pomylił
- Andziaks kibicuje Lil Masti i odwrotnie. Jak Seksmasterka zareagowała na jej ciążę?
- Kartonii stworzyła własną kolekcję kosmetyków. Gdzie kupicie Cherry on Top?
- Gimper miał rację w sprawie z Lil Masti? Rzecznik Praw Dziecka protestuje przeciwko sharentingowi
- Toaleta nad morzem za 10 zł. Influencer zrobił aferę
- Mortalcio ma nową dziewczynę? Zagrała w jego teledysku