Nocleg na Openerze pochłania ogromne pieniądze

Nocleg na Openerze w tysiącach złotych? Właściciele nieruchomości są zachwyceni

Źródło zdjęć: © Canva / Canva
Weronika Paliczka,
20.06.2024 20:00

Wielkimi krokami zbliża się Opener Festival. Dla fanów muzyki na żywo to obowiązkowy punkt na koncertowej mapie Polski. Szacuje się, że co roku teren lotniska Kosakowo przyjeżdża ok. 120 tys. osób. Nic więc dziwnego, że w czasie ich pobytu nad polskim morzem ceny wynajmu nieruchomości osiągają zawrotną wysokość.

Lato dla wielu osób oznacza czas wzmożonego koncertowania. Festiwale, urodziny miast, dożynki, koncerty plenerowe - ciepła pogoda sprzyja wyjściu na zewnątrz, aby posłuchać występów na żywo. Kalendarze popularnych artystów zapełnione są do granic możliwości, a najbardziej wytrwali fani muzyki tworzą specjalne mapy, aby nie pogubić się w kolejności odwiedzanych koncertów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

KUBA SZMAJKOWSKI: ZAWSZE CHCIAŁEM ŚPIEWAĆ SOLO

Ile kosztuje nocleg na Openerze?

Jednym z najpopularniejszych polskich festiwali muzycznych jest Opener. Wydarzenie co roku przyciąga do Gdyni tysiące fanów muzyki, którzy spotykają się na terenie lotniska Kosakowo. W tym roku organizatorzy szacują, że podczas całego trwania wydarzenia może pojawić się nawet 120 tys. osób. W czasie czterodniowego Openera Trójmiasto i okoliczne miejscowości przeżywają prawdziwe oblężenie. Cieszą się przede wszystkim właściciele pensjonatów, hoteli, mieszkań na wynajem czy gastronomii. Nic dziwnego - openerowicze płacą ogromne pieniądze za nocleg czy wyżywienie w trakcie trwania festiwalu.

Ile kosztuje nocleg w Gdyni w czasie Openera? Trudno jest znaleźć miejsce, które oferuje noc za mniej niż 400 zł. Poszukiwacze miejsca na ostatnią chwilę muszą się przygotować na znacznie wyższą kwotę - nawet 700 zł. Górna granica praktycznie nie istnieje. Najdroższe apartamenty kosztują prawie 32 tys. zł za cztery noce dla dwóch osób.

Wynajmujący wykorzystują okazję na biznes

Portal "Get Home" przeanalizował ceny noclegów w Gdyni podczas Openera. Dziennikarze dotarli do studentki, której wynajmujący rozwiązał umowę na miesiąc przed rozpoczęciem festiwalu: - Właściciel mieszkania, które wynajmowałem wręczył mi wypowiedzenie dosłownie miesiąc przed rozpoczęciem Open’era. Żadnego uprzedzenia, żadnego sygnału. Po prostu pewnego dnia zadzwonił, że wpadnie, bo ma sprawę do omówienia. Wyrzucenie mnie z mieszkania zajęło mu 15 minut. Później zobaczyłam swój pokój na jednym z serwisów ogłoszeniowych. Wynajem na 3 dni to była czterokrotność mojego miesięcznego czynszu.

Mieszkańcy Gdyni od lat zarabiają na Openerze: - Wynajmuję mieszkania zarówno na krótki, jak i na długi termin. U mnie nie mam mowy o wypowiadaniu umów studentom na okres wakacji. To jest wyolbrzymiona historia, o której słyszę zbyt często. Sam przeprowadziłem się do Trójmiasta na studia w latach 90. i wtedy rzeczywiście taki model był częściej praktykowany. Teraz jest inaczej - większość to przyzwoici wynajmujący, ale - oczywiście - zawsze trafią się i tacy "inwestorzy", którzy za kilkaset złotych w skali miesiąca potrafią ludzi wyrzucać na bruk.

Źródło: "Get Home"

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 1
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 1