Julia von Stein zrobiła sobie operację twarzy. Jak wygląda tydzień po?

Julia von Stein, właściwie Katarzyna Julia Steinhoff, to polska osobowość medialna, znana z udziału w programach telewizyjnych takich jak "Królowe życia" czy "Diabelnie boskie". Pochodzi z Tarnowa, gdzie jej rodzina prowadzi zakład pogrzebowy z tradycjami sięgającymi lat 60. XX wieku. Na co dzień Julia zajmuje się projektowaniem trumien oraz kosmetyką pośmiertną, czyli malowaniem zwłok.

W mediach społecznościowych prezentuje swoje luksusowe życie, dzieląc się z obserwatorami chwilami z codzienności. Jej działalność w branży funeralnej oraz jaskrawa obecność w mediach sprawiają, że jest postacią budzącą kontrowersje i zainteresowanie opinii publicznej.

Zarówno zagraniczne, jak i polskie gwiazdy często decydują się na lifting twarzy. Zazwyczaj powodem jest starzejąca się skóra. Wiele znanych osobistości nie chce patrzeć na proces swojego starzenia i woli poddać się operacji, aby zachować wiecznie młody wygląd. Nie tylko celebryci ze zmarszczkami poddają się różnego rodzaju zabiegom twarzy. Czasem "idą pod skalpel" w bardzo wczesnym wieku.

Jakiś czas temu Julia von Stein zdradziła, że ona również zdecydowała się na operację twarzy. Mimo że kobieta ma niespełna 30 lat, to wykonała dość inwazyjny zabieg, po którym jej policzki oraz broda nabrały zupełnie nowego kształtu. Na jej Instagramie pojawił się filmik, na którym pokazuje, jak wygląda osiem dni po operacji.

- Kochani, dzisiaj jest ósmy dzień po operacji. Pokazuję się. Siniaczków jest pełno, lewe oczko mam trochę opuchnięte, ale jest w porządku - mówi z uśmiechem Julia. Jej zabieg nie umknął uwadze wielu internautów, którzy nie rozumieją, dlaczego influencerka poddała się zabiegowi w tak młodym wieku: "Nie masz nawet 30 lat, i tak wyglądałaś pięknie, jak nastolatka. Myślisz, że są się wyglądać młodziej niż byłaś? Nie lepiej było poczekać z tym do 50?", "mi się wcześniej podobała, a teraz te oczy jakieś takie skośne", "Przedobrzyłaś. Byłaś śliczna. W mojej ocenie zmiana niekorzystna".