Multi wkurzony na widzów, którzy podbijają po zdjęcie. Na ślubie Reziego była afera?

Popularność ma swoje ciemne strony i chyba każdy zdaje sobie z tego sprawę. Presja, mierzenie się z hejtem, nieustanne bycie na świeczniku. To nie tak, że praca influencera jest usłana różami - choć taka może się wydawać.

Young Multi na jednym ze swoich ostatnich streamów wypowiedział się na temat, który dzieli i zapewne będzie dzielił ludzi - mianowicie chodzi o robienie zdjęć z idolami. Fan, któremu gwiazda odmówiła wspólnej foty ma wszelkie prawo, żeby czuć żal - z drugiej strony celebryta też jest człowiekiem i ma z kolei wszelkie prawo, żeby nie mieć na to ochoty. Zwłaszcza w sytuacji, kiedy istnieje szansa na wywołanie efektu śnieżnej kuli i trwającej wieki sesji zdjęciowej z każdym kolejnym przechodniem.

Tak więc: często są to sytuacje z gatunku patowych. Co jednak jest ważne: zachowanie zdrowego rozsądku i przyzwoitości. Podbić na ulicy do ulubionego artysty: na luzie. Przeszkodzić mu w jedzeniu, kiedy jest w knajpie, świrować na sali kinowej albo w innych miejscach, gdzie ewidentnie tego robić nie wypada? No, średnio. Dobre maniery przed ekscytacją: mniej więcej taki take przedstawił Young Multi. Raper ewidentnie ma uczulenie na widzów/fanów, którzy przekraczają granicę i nie rozumieją pojęcia prywatnych sytuacji i wolnego czasu.

- Każdy ma swój czas prywatny i ludzie po prostu nie zwracają na to uwagi i nie czują, wiecie, nie mają takiej self-refleksji, że może by teraz nie podbijać po zdjęcie, bo ktoś np. je, nie mają wyczucia - stwierdził streamer.

Kilka dni temu Rezi - jeden z najpopularniejszych polskich youtuberów - wziął ślub w Chorwacji. Young Multi był jednym z zaproszonych gości (niepowtarzalna okazja, żeby zobaczyć go w garniturze) i... zrelacjonował nieprzyjemną sytuację, która wydarzyła się w kościele tuż po tym, kiedy para młoda wymieniła przysięgi.

- Kumacie to, że jest ślub, nie, w kościele. Wiecie, ustawiają się rzędy ludzi po lewej i po prawej stronie, rzucają tymi płatkami, Rezi, robią se zdjęcia i tak dalej, przeszli na sam koniec i Remek coś tam mówi do ludzi i nagle jakaś k*rwa baba przybiega i mówi tak: "Dzień dobry, ja tu z synem jestem na wakacjach, możemy zdjęcie" do panny młodej w trakcie wesela. Jak ja to k*rwa usłyszałem! No myślałem, że jej w*kurwie. Ludzie nie mają jakiegoś wstydu - odpalił się Young Multi.

Najgorsze w takich sytuacjach jest fakt, że często ich prowodyrami nawet nie są dzieci - które ewentualnie można by zrozumieć - tylko dorośli. Podobne starcie z matką przeżył Bartek Kubicki z Genzie. Miał o tyle "szczęścia", że nie działo się to na ślubie...