Mortalcio o aferze zdjęciowej Bartka Kubickiego. "Nieprzyjemne"
Życie influencera to nie tylko sława i współprace, ale też presja oczekiwań fanów. Bartek Kubicki, podopieczny Friza, przekonał się o tym, gdy odmówił zdjęcia z dzieckiem po premierze filmu "100 dni do matury", co wywołało burzliwą dyskusję w internecie. Jego koledzy, Posti i Mortalcio, tłumaczą, że nie zawsze da się spełnić prośby fanów.
Życie influencera to nie tylko współprace reklamowe i kąpiele w basenie pełnym lajków i wyświetleń. Popularny twórcy są nieustannie pod lupą setek tysięcy fanów, którzy bacznie obserwują ich poczynania. Wystarczy jeden nieprzemyślany gest, słowo za dużo lub krzywe spojrzenie, a internet zalewają teorie na temat idola.
Podobne
Influencerem, którego zachowanie wzbudziło spore kontrowersje, był Bartek Kubicki. Podopieczny Friza pojawił się w kinie z okazji premiery filmu "100 dni do matury". Kiedy influencer wychodził z pokazu, zaczepiła go matka, która przyszła z dzieckiem na seans. Kobieta namawiała Bartka, by zrobił sobie zdjęcie z jej pociechą. Influencer odmówił, a wtedy matka zaczęła krzyczeć. Nagranie przedstawiające emocjonalną sytuację obiegło interenet i wywołało lawinę komentarzy.
Mortalcio o aferze zdjęciowej Bartka Kubickiego
Sprawę omówili przyjaciele Bartka, Posti i Mortalcio. Oboje wyjaśnili ze swojej perspektywy, że robienie zdjęć z fanami jest czasami niemożliwe. Szczególnie wtedy, gdy jest to miejsce publiczne i nagle każdy wokół zlatuje się do influencera, bo chce pamiątkową fotkę.
- Mama z tego nagrania nie zrozumiała, że Bartek ma x kin do przejechania tego dnia i spotyka się z setkami ludzi, bo na większości sal było po 200-300 osób i realnie, gdyby chociaż na jednej sali chciał się zatrzymać i ze wszystkimi zrobić zdjęcia, to pewnie nie wyrobiłby się na kolejne seanse - powiedział Posti.
- Podzielam to zdanie - stwierdził Mortalcio. - My też mieliśmy takie sytuacje, że jedno zdjęcie, ludzie nas zatrzymywali w samochodach, ale odmawialiśmy wszystkim. Jest to nieprzyjemne, bo zazwyczaj nie odmawiamy zdjęć. Była ta akcja promocyjna, mieliśmy ustalone godziny, gdzie musimy być w kinach. Wyobraźcie sobie sytuację, że na jednym seansie było ponad 700 osób. Gdyby zrobienie zdjęcia zajęło nawet pięć sekund, to godzinę opóźnilibyśmy seans. Kino nie może sobie na to pozwolić.
- Próbowaliśmy oglądać film z widzami. Ja się źle czułem z tym, że ludzie cały czas do mnie podchodzili, prosili o zdjęcie, chcieli dawać jakieś prezenty, piątki. Przybiłem jedną piątkę, no to nagle zleciało się dużo osób, przeszkadzało to ludziom w oglądaniu. Nie jest to fajne, bo jesteśmy w kinie. Ja źle się z tym czułem, że przez nas zapanował chaos, więc odmawiałem zdjęć i finalnie wyszliśmy z kina, bo musieliśmy jechać dalej. Ja, gdybym był widzem, bym się irytował, że ja tam jestem - powiedział Mortalcio.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
AFERA ZDJĘCIOWA BARTKA KUBICKIEGO (Shrek, Złote Antosie, Czerwony dywan)
W temacie popkultura
- Gimper wygrał z Lil Masti w sądzie. Wyrok jest prawomocny
- 5 Seconds Of Summer przeżywają drugą młodość? Zbuntowani chłopcy wracają z "EVERYONE'S A STAR" [RECENZJA]
- Kotolga reaguje na zaczepkę Fagaty. Wypuściła swój numer
- Użytkownicy Disney+ będą mogli generować własne filmiki? Firma chce korzystać z AI
Popularne
- "Kiedyś ludzie mieli mniej". Hymn boomerów podbija TikToka
- Bagi i Magda w finale "Tańca z Gwiazdami". Zaprosili fanów na spotkanie w McDonald's
- Jak długo Książulo będzie recenzował kebaby? Jego odpowiedź szokuje
- Young Leosia opowiedziała o swojej relacji z bambi. "Nie jest taka, jak kiedyś"
- Dwa tygodnie ferii w listopadzie? Uczniowie są już zmęczeni
- Young Leosia odpowiada na diss Fagaty. "Rozkładasz nogi w necie, żeby zarobić na prąd"
- FAZA zbezcześciła teren byłego obozu zagłady? "Brak kultury. To dzikusy"
- Zjadł Burgera Drwala przed premierą w Polsce. Przepłacił?
- Dziś jest TEN dzień. Dziewięć lat temu Littlemonster96 dotknęła Justina Biebera





