Mleko krowie jest zdrowsze niż mleko roślinne? Nowe badania mogą zdziwić

Choć mleko wydaje się nie być produktem, który mógłby wywołać kontrowersje, to nie do końca tak jest. Wystarczy dorzucić, że chodzi o mleko roślinne i już pojawią się głosy dotyczące tego, co ci okropni weganie robią z naszym pysznym, świeżym mlekiem od krówki!

Zamiast rozmawiać o opiniach na temat roślinnych zamienników, naukowcy z University of Minnesota postanowili sprawdzić, które mleko jest dla nas zdrowsze. Wnioski mogą być zaskakujące i nieoczywiste - również dla wegan.

Zespół naukowców z University of Minnesota w Stanach Zjednoczonych postanowił przeanalizować ponad 200 roślinnych mlek dostępnych na półkach sklepowych i porównać ich wartości odżywcze do mleka krowiego. Wyniki zostały przedstawione w poniedziałek 24 lipca na spotkaniu American Society for Nutrition i są dość zaskakujące.

Badacze skoncentrowali się na poziomach: białka, wapnia, witaminy D, tłuszczów i cukrów w napojach roślinnych i mleku. Jeśli chodzi o pierwszy z tych składników, to wyniki nie były najlepsze.

Okazało się, że tylko 19 proc. mlek roślinnych zawierało białko na poziomie równym lub przewyższającym poziom białka w mleku krowim. Tutaj najlepiej wypadły napoje sojowe i grochowe. Warto jednak dodać, że poziom witaminy D i wapnia w większość napojów roślinnych był odpowiedni.

170 z 233 napojów roślinnych zostało wzbogaconych wapniem na poziomie zbliżonym do tego, który można znaleźć w 234 ml szklanki mleka. Podobnie było z zawartością witaminy D. Najwięcej takich składników można było znaleźć w mleku owsianym (76 proc.), sojowym (69 proc.) oraz migdałowym (66 proc.).

Dietetyczka Abigail Johnson z University of Minnesota, cytowana przez CNN, zaznacza jednak, że nie martwi się niekiedy nieprzychylnymi wynikami mlek roślinnych. Według niej brakujące składniki można z łatwością pozyskać z innych źródeł.

- Zbytnio się tym nie martwię, ponieważ łatwo można pozyskać te składniki odżywcze z innych źródeł, a mleko krowie z pewnością nie jest ani doskonałe, ani niezawodne. Jeśli jednak konsument myśli, że mleko roślinne zastępuje nabiał jeden do jednego, to w wielu przypadkach tak nie jest - powiedziała Johnson.

Christopher Gardner, profesor medycyny ze Stanford Prevention Research Center w Kalifornii, zaznacza, że nie powinniśmy rezygnować z mleka roślinnego. Według niego to wciąż zdrowsza opcja niż mleko krowie. Zaznacza też, że spora część osób pozyskuje wapń z innych źródeł.

- Moją pierwszą reakcją na stwierdzenie: "O mój Boże, mleko roślinne nie jest tak wartościowe jak mleko krowie" byłoby powiedzenie, że to bzdura. Żadne mleko roślinne nie zawiera cholesterolu, wszystkie mają bardzo niski poziom tłuszczów nasyconych, a niektóre z nich zawierają błonnik. A jeśli chodzi o nabiał i wapń, to trzy czwarte świata nie toleruje laktozy i pozyskuje ten składnik w inny sposób - zaznacza Garner.

Jego zastrzeżenia do mleka krowiego pokrywają się z tym, o czym pisała Marta, gdy przedstawiała mleko z karaluchów. Naukowcy już w 2021 r. ustalili, że krowie mleko nie jest konieczne w diecie dorosłych. Ze względu na hormony w nim występujące może być też powiązane z większym ryzykiem zachorowania na raka prostaty.

W tym wszystkim nie można też zapomnieć o tym, jak niekorzystny wpływ ma przemysł mleczarski na środowisko i w jakich warunkach żyją zwierzęta, dzięki którym na naszych półkach może znaleźć się mleko krowie. Wielu wegan i wegetarian właśnie dlatego decyduje się na jego porzucenie. Jeśli ten aspekt was interesuje, to w jednym z tekstów pokazywaliśmy, czemu mlekiem najlepszym dla środowiska jest to zrobione z roślin.

Jeśli wziąć to wszystko pod uwagę, dylematy dotyczące mleka roślinnego i krowiego stają się pewnie trudniejsze. Najlepszym rozwiązaniem będzie więc po prostu wybieranie roślinnych zamienników, które są wzbogacane witaminami i czytanie składów.

Źródło: CNN, PAP