Influencerki zachwycają się działaniem mchu morskiego

Mech morski nowym kolagenem? Influencerki obiecują cuda

Źródło zdjęć: © Canva / Canva
Weronika Paliczka,
03.10.2024 13:00

Herbatki, masaże, olejki, zabiegi, tabletki - wyścig ku długim włosom, zdrowej skórze i mocnym paznokciom zaprowadził wiele osób w specyficzne miejsca. Raz po raz pojawiają się nowe składniki lub suplementy, które mają naprawić wszystkie błędy przeszłości. Obecnie szał dotyczy mchu leśnego, glona zachwalanego przez influencerki.

Media społecznościowe i kultura popularna od lat wpajają użytkownikom wizerunek kobiet z idealnymi, długimi, bujnymi włosami układającymi się jakby od niechcenia w hollywoodzkie fale, których twarze lśnią naturalnym blaskiem, a paznokcie są tak mocne, że można ich używać w roli wytrychów. Wizerunek ten dodatkowo wzmacniają sztuczne filtry, które tworzą wyidealizowane obrazy kobiet, do których dąży wiele osób. W tym celu zapatrzone w ideał dziewczyny rozpoczynają swoją drogę ku nieosiągalnemu wizerunkowi, która wiedzie przez kosmetyki, suplementy, zabiegi kosmetyczne czy operacje plastyczne. Cel jest jeden - wyglądać tak, jak idolka z ekranu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

DARIUSS ROSE: BYCIE INFLUENCEREM NIE JEST ŁATWE

Internet rozpętał boom na nowy suplement diety

W drodze ku ideałowi ludzie są w stanie zrobić wiele. Raz po raz w internecie pojawiają się nowe sposoby, które mają odmienić wizerunek w zaledwie kilka chwil. Społeczeństwo łaknące ideału łyka je niczym wygłodniałe, młode pelikany i testuje, licząc na spełnienie obietnic. W związku z tym piliśmy już drożdże, herbaty z pokrzywy i skrzypu, kolagen czy nasiona chia. Wcieraliśmy w skórę głowy wodę rozmarynową, maść końską czy olej musztardowy. Na twarze nakładaliśmy wszystko, od wazeliny przez śluz ślimaka.

Obecny składnik, który ma być remedium na wszelkie dolegliwości związane z urodą, to mech morski. W Polsce popularyzatorką tej substancji jest mieszkająca na Bahamach tiktokerka Julia Mellor-Tychoniewicz. Dziewczyna zapewnia, że spożywanie galarety ze zmielonego mchu morskiego wpływa na wygląd skóry, włosów i paznokci. Ma się to dziać dzięki zawartym w algach minerałom, witaminom i substancjom odżywczym. Minus? Nie wszystkim smakuje galareta przypominająca gęstą żelatynę.

trwa ładowanie posta...

Tiktokerki próbują mchu morskiego

Zainspirowane materiałami Julii Mellor-Tychoniewicz twórczynie internetowe również próbują mchu morskiego. Suplement ten nie jeszcze w Polsce popularny, stąd dostanie go w formie gotowego żelu może narazić portfel na spory uszczerbek. Suszone algi można natomiast kupić na Allegro bądź Amazonie. Proces przygotowania ma być podobno dziecinnie prosty - algi należy zalać wodą, poczekać aż napęcznieją, wypłukać, wsadzić do misy blendera, dolać wody i zblendować. Następnie galaretę można podrasować, dodając np. mus mango, lub zostawić w formie naturalnej.

trwa ładowanie posta...

Tiktokerka Marcyj95 najpierw spróbowała swoich sił w przygotowaniu domowego mchu morskiego. Coś jednak poszło mocno nie tak, jak powinno, a sama influencerka przepłaciła próbę zjedzenia galarety odruchem wymiotnym. Mimo tego kobieta nie poddała się i kupiła gotowy mech morski, jednak reakcja organizmu na sklepową wersję była niemalże identyczna.

Większy sukces w walce z mchem morskim odniosła Alexandra Żebrowska. Tiktokerka wykonała dwie wersje suplementu - naturalną oraz o smaku marakui. Jej galareta miała jednak znacznie gładszą konsystencję, prawdopodobnie dzięki dłuższemu blendowaniu. Influencerka na swoim TikToku dokumentuje proces zażywania mchu, który określa mianem "pysznego".

trwa ładowanie posta...
Fundusze Europejskie dla młodych
Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0