Måneskin wciąż na sterydach. Jest nowy singiel "HONEY (ARE U COMING?)"

Po wygraniu Eurowizji w 2021 r. Måneskin dosłownie nie ma chwili oddechu. Od tamtego czasu zespół co prawda wydał "tylko" jeden album - "RUSH!" ukazał się w styczniu br., ale nieustannie był w trasie. Zjeździli świat jeszcze w delikatnie pandemicznych warunkach, by później powrócić z przytupem podczas "LOUD KIDS ON TOUR". W międzyczasie regularnie pojawiali się na pojedynczych występach na festiwalach i wydarzeniach takich jak MTV Video Music Awards. Nie będzie kłamstwem powiedzieć, że Włosi są w trasie nieprzerwanie od dwóch lat.

Warto dodać, że wkrótce zacznie się ich kolejne tournée. Trasa "RUSH! WORLD TOUR" promująca ich czwarty album startuje 3 września w Hannover w Niemczech, a skończy się 19 grudnia w Manchesterze w Wielkiej Brytanii. Zespół zagra też w USA oraz w Azji - trzy koncerty w Japonii są już całkowicie wyprzedane.

Jeśli ktoś (tak jak ja) jest delulu i liczył na hot włoskie ballady albo ostry numer w ojczystym języku Damiano Davida to cóż... srodze się zawiódł.

Ostatecznie "HONEY (ARE U COMING)" przypomina rockową erę w późnych latach 00 czy wczesnych 10'. Jest szybko i rytmicznie, tytułowa fraza mocno się przebija, wykrzykiwana raz po raz zapada w pamięć i odrobinę podkręca klimat.

Wokal z syntezatorem i wyraźną linią basową w drugiej zwrotce zwracają uwagę, choć nie są odkrywcze czy oryginalne. Piosenka jest porażająco radiowa - choć moim zdaniem dużo lepsza niż "MAMMAMIA" i nie tak jadąca po wszystkich gatunkowych tropach jak "SUPERMODEL".

Będzie to koncertowy banger - co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Jednocześnie jest to gwóźdź do trumny włoskiego zespołu z włoskimi piosenkami i włoską wrażliwością. Kolejny.