Majewski zachwycony wynikiem wyborów w USA. To koniec "udręki chrześcijan"?
5 listopada w USA odbyły się wybory prezydenckie, a kolejnego dnia, po zliczeniu wszystkich głosów elektorskich, media oficjalnie potwierdziły zwycięstwo Donalda Trumpa. Daniel Majewski wyraził szczery zachwyt wyborem Amerykanów.
Amerykanie oddali swoje głosy i wyłonili nowego przywódcę Stanów Zjednoczonych. Ten dzień powinien być ważny właściwie dla wszystkich - z perspektywy na to, jak ogromnym mocarstwem jest USA, jak duży wpływ ma na światową gospodarkę, stosunki międzynarodowe czy sytuację militarną.
Podobne
- Donald Trump simpuje do Taylor Swift. "Szkoda, że jest taka wyzwolona"
- Koniec cierpliwości studentów. Żądają reakcji w sprawie Izraela
- Koniec beefu? Malik Montana zaskoczył słowami o Sentino
- Koniec z filmami dla dorosłych? Pomarańczowa platforma zgłasza sprzeciw
- Kizo został viralem w USA. Wszystko przez zegarek za prawie 100 tys. zł
Republikanin Donald Trump ostatecznie pokonał kandydatkę Demokratów Kamalę Harris. Amerykanie wybrali miliardera-bankruta, skazanego przestępcę, na którym dodatkowo ciąży wiele innych zarzutów: 34 przypadki fałszowania dokumentacji, próbę unieważnienia wyborów w 2020 r., przetrzymywanie tajnych dokumentów po opuszczeniu Białego Domu, ingerowanie w wynik wyborów w stanie Georgia m.in. poprzez złamanie ustawy o przestępczości zorganizowanej i szereg innych.
Wielu celebrytów zachęcało fanów do oddania głos na Kamalę Harris - m.in. Billie Eilish, Taylor Swift, Zendaya, Lady Gaga, Lil Nas X czy Eminem. Wbrew prognozom, zatriumfował jednak Trump i to z miażdżącą przewagą republikanów. Niektórym dało to powód do świętowania - m.in. miliarderom pokroju Elona Muska, ale także... niektórym Polakom. Swoją radość ze zwycięstwa Donalda Trumpa wyraził także Daniel Majewski - trener fitness, influencer, zawodnik freak fightowy i celebryta.
Daniel Majewski świętuje wygraną Trumpa
Majewski, który początkowo dowoził content fitnessowy, od dawna zaczął skręcać w stronę bardziej lifestyle'owo-uduchowioną (a potem został DJ-em). Przebudzenie duchowe sprawiło, że na Instagramie często dzielił się różnymi teoriami spiskowymi - np. o tym, że The Weeknd zawarł pakt z diabłem.
Influencer w dzień ogłoszenia wyników wyborów prezydenckich w USA opublikował posta, z którego wyraźnie wynika jego sympatia do Donalda Trumpa.
"Mężczyźni znów nie mogą zajść w ciążę, nie trafia się do więzienia za stwierdzenie, że są tylko dwie płcie. Kończy się wojna. Rozpoczyna się wielka walka z handlem i okaleczaniem dzieci. P*DO Hollywood w strachu. A chrześcijanie nie muszą się chować. Co za piękny poranek" - napisał, tańcząc do numeru "YMCA" Village People, najwyraźniej kompletnie ignorując powiązania Trumpa z Jeffreyem Epsteinem. Transfobicznych wątków tłumaczyć nie trzeba - są absurdalne (za opinię nikt do więzienia trafić nie może). Natomiast kwestia chrześcijan, cóż faktycznie, to najbardziej prześladowana grupa społeczna. Na ulicach kamieniami w nich rzucają...
"Czekają nas zatem lata braku otwartości na drugiego człowieka, cóż. Mając pieniądze można wszystko" - głosi jeden z najpopularniejszych komentarzy.
Popularne
- PiriPiri zrobiło pierwsze w Polsce lody z kebabem. To nie jest żart
- Wersow wypuściła "Dorosłe serce". Śpiewa, że otrzymała chłód
- Rosyjski youtuber przesadził z prankami. Policja nie miała litości
- Pierwszy na świecie wyścig plemników. Będą zakłady, kamery, a nawet komentator
- Katy Perry poleci w kosmos. Kiedy wróci na Ziemię?
- Gimpson (Gimper) ogłosił swój ostatni koncert. Klub wyprzedał W GODZINĘ
- Stuu pozwał wiceministra sprawiedliwości. "Rzekomo dopuściłem się pomówienia"
- Sylwester Wardęga przegrał z Marcinem Dubielem. Musi zapłacić 350 tys. zł?
- Bambi nie potrafi śpiewać? Burza pod klipem z koncertu