Lekarka poznała trend z TikToka. Ostrzega przed naśladowaniem

W social mediach regularnie pojawiają się trendy, które jeżą włosy na głowie lekarzy (tych, którzy jeszcze je mają). Internauci odtwarzają groźne dla zdrowia wyzwania, aby zyskać chwilę sławy w sieci. Od wdychania toksycznych oparów, przez zażywanie leków bez kontroli, po zakłócanie porządku publicznego... Kiedy w grę wchodzi popularność, ludzie potrafią zrobić wszystko.

Lekarze ostrzegają przed kolejną "zabawą" z TikToka. Polega na tym, aby z mokrymi włosami wyjść na zewnątrz przy ujemnej temperaturze. Efekt? Włosy zamarzają, co pozornie wygląda bardzo zabawnie. W rzeczywistości jest szkodliwe dla zdrowia. Głos w sprawie zabrała Olga Poniatowska, tiktokerka i trycholog kliniczny (trycholog to specjalista zajmujący się diagnozowaniem i leczeniem problemów skóry głowy oraz włosów).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Woda w ciągu kilku minut zamarza i usztywnia włosy, które wtedy jest bardzo łatwo złamać. No ale może połamane włosy w tym przypadku to nie jest największa tragedia. Wychodzenie z domu z mokrymi włosami może skutkować bólem zatok i tylnej części oka, co według publikacji naukowych jest reakcją obronną organizmu na zbytnie wychłodzenie mózgu. Mimo że niektórzy będą cię przekonywać, że takie zamrażanie włosów jest korzystne dla zdrowia i włosów, to ja jako trycholog nie polecam - wyjaśnia ekspertka.

- Mimo ogromnych starań nie znalazłam żadnej publikacji naukowej, która by potwierdzała korzystny wpływ zimnych temperatur na łodygę włosa, dlatego też zabiegi traktujące włosy niską temperaturą uważam za pozbawione sensu i podstaw naukowych. To, co w takich zabiegach może korzystnie działać i dawać włosom atrakcyjny wygląd to dobrej jakości produkty, czyli kosmetyki, które zadziałają niezależnie od tego, czy potraktujesz włosy zimnem, czy nie - mówi trycholog.