Ksiądz zwolniony z pracy. Powodem teledysk amerykańskiej gwiazdy

Premiera teledysku do utworu "Feather" miała miejsce 31 października, jednak jej echa nie milkną. Sabrina Carpenter w teledysku rozprawia się z byłymi partnerami, jest więc sporo krwi i przemocy, jednak to nie ten element wzbudził największe kontrowersje. Wielu osobom nie spodobał się fragment nawiązujący do pogrzebu. Poszło o występ w kościele.

Teledysk został nakręcony w kościele Zwiastowania Najświętszej Marii Panny na Brooklynie w Nowym Jorku. Opiekunem świątyni był ks. Jamie J. Gigantiello. To kapłan wyraził zgodę na użycie budowli w teledysku Sabriny Carpenter, miał on jednak nie wiedzieć o tym, jakie dokładnie sceny będą nagrywane we wnętrzu kościoła oraz w co będzie ubrana artystka.

Ze względu na strój Sabriny Carpenter, która była ubrana w czarną minisukienkę oraz wysokie szpilki, a także zdaniem wielu wyzywający taniec, biskup Robert J. Brennan zdecydował o ponownym poświęceniu prezbiterium i ołtarza, a także o odprawieniu mszy zadośćuczynnej. Biskup wyraził także swoje niezadowolenie związane z teledyskiem na łamach Catholic News Agency: - Jestem zbulwersowany tym, co nakręcono w kościele Zwiastowania Najświętszej Marii Panny na Brooklynie. Parafia nie przestrzegała polityki diecezjalnej dotyczącej kręcenia filmów na terenie kościoła, która obejmuje przegląd scen i scenariusza.

Msza zadośćuczynna nie wystarczyła. Ksiądz Jamie J. Gigantiello został zdegradowany, a także odsunięty od pełnienia obowiązków administracyjnych. "Naprawdę jest mi przykro i głęboko żałuję incydentu, który miał miejsce oraz wszelkich niepokojów, jakie mogły spowodować moje działania" - powiedział Giagantiello w rozmowie z The New York Times.