"Konwalie" Wersow nawiązują do Sanah? Internauci krytykują
We wtorek 6 czerwca pojawił się teledysk do nowej piosenki Wersow. Fani szukają podobieństw między utworem influencerki a twórczością Sanah. Doszło do plagiatu?
Chociaż już wkrótce na świat przyjdzie córka Karola Wiśniewskiego "Friza" i Weroniki Sowy "Wersow", influencerzy nie zwalniają tempa. Na ich kanałach co chwila pojawiają się nowe filmy i projekty.
Podobne
- Wersow jedną z najczęściej słuchanych artystek w Polsce. Pękł pierwszy milion
- Mata zachwycił Wersow. Będzie wspólny kawałek?
- Wersow i collabo z DRE$$CODE. Razem tańczą układ do jej piosenki
- Wersow ma ważniejsze rzeczy niż vlogi. Ogłosiła przerwę
- Wersow w wersji disco polo. "Sama" z koniem i ładnymi widokami
Jeszcze w kwietniu Wersow zapowiadała, że chciałaby wydać autorską płytę i już nagrywa do niej kawałki. Teraz w sieci pojawił się kolejny singiel "Konwalie". Internauci porównują go do twórczości Sanah.
"Konwalie" Wersow zapowiadają jej nową płytę?
Jeśli myśleliście, że utwór "Ten jeden moment", którym Wersow ogłosiła ciążę, był tylko pojedynczym muzycznym strzałem artystki, to się mylicie. Na kanale influencerki we wtorek 6 czerwca pojawił się drugi utwór "Konwalie". Jak przekonuje Sowa, mamy przy nim odetchnąć.
"'Konwalie' to singiel, który skłania do refleksji i daje wytchnienie. Ten utwór może zainspirować was do zatrzymania się i znalezienia czasu na radość z prostych, lecz pięknych aspektów życia" - czytamy w opisie teledysku.
Co ciekawe, Wersow w pewnym sensie mogła zapowiedzieć piosenkę już w maju. Na Twitterze napisała, że: "Konwalie kwitną w maju i czerwcu" i choć fani początkowo myśleli, że to nawiązanie do imienia dziecka influencerki, teraz są przekonani, że niczym Taylor Swift rzuciła im tym postem easter egga.
WERSOW - KONWALIE
Wersow inspirowała się Sanah przy "Konwaliach"?
Większość komentarzy pod teledyskiem do "Konwalii" jest bardzo pozytywna. Zachwycają się nie tylko samym utworem, ale też magicznym światem, który w klipie stworzyła influencerka. Mają też nadzieję, że usłyszą "Konwalie" w radiu.
"Teledysk to jest mistrzostwo, idealny! A głos Wersow jest tak delikatny i przyjemny, że mam ochotę klikać replay cały czas" - chwali jedna z osób.
"Nie wiem, co jest lepsze - śpiew czy cudowny teledysk. Masz niesamowity talent i jest to jeden z najlepszych teledysków" - dodaje inna użytkowniczka.
"Jestem pod wrażeniem, jak Wera się stara i jak dobrze jej to wychodzi! Co nowa piosenka, to wykonanie jest jeszcze lepsze. Brawo!" - zachwyca się internautka.
Są też jednak inne opinie. Według części użytkowników wszystkie utwory Wersow brzmią tak samo. Na Twitterze niektórzy sugerują również, że Wersow zbyt mocno inspirowała się przy "Konwaliach" twórczością Sanah. Najprawdopodobniej chodzi im o utwór "etc." i fragment: "Twe dłonie jak konwalie na mej skroni tańcują już".
"Czy tylko dla mnie jej piosenki brzmią cały czas tak samo. Trochę to już nudne ,ale ważne żeby sianko się zgadzało" - krytykuje osoba na Twitterze.
"'Twe dłonie, jak KONWALIE(...)' - kojarzy ktoś ten tekst? Bo ja tak. Szkoda, że teraz wszyscy influencerzy muszą coś kraść od prawdziwych artystów" - zwraca uwagę użytkownik.
Co ciekawe, nawiązania do Sanah pojawiły się już przy okazji "Tego jednego momentu". Twitterowicze zwracali uwagę na to, że momentami w tym utworze influencerka brzmi tak samo jak popularna artystka. W każdym razie ciężko stwierdzić, że Wersow jakoś bardzo inspirowała się Sanah. W końcu każdy może pisać o konwaliach, prawda?
sanah – etc.
Popularne
- Lody Wojanek już wkrótce w Żabce? Podobno już są w niektórych sklepach
- Zestaw Happy Meal z BTS wkrótce w McDonald's. Tak, będzie dostępny w Polsce
- Jakie sosiwo wariacie? Walka w Żabce: Julia Żugaj kontra Łatwogang
- Zrobili konkurs kwiczenia jak świnie. Peppa byłaby dumna?
- Fausti się odkleiła? Wers o zarobkach byłego wywołał burzę
- Charli xcx w ogniu krytyki. "Zero klasy. Czemu ludzie ją lubią?"
- Kim jest Makowkamusic? Influencerka znów budzi emocje
- Måneskin kończy przerwę. Zespół powróci z nową muzyką, bo... potrzebuje hajsu?
- Po tej książce zechcesz wrócić do realu. Recenzja "Homo Digitalis"