Kolejne "zagłębie drogich knajp"? Walczą o fińskie domki w Warszawie

Warszawskie Osiedle Jazdów jest wyjątkowym miejscem nie tylko w przestrzeni stolicy, ale na skalę ogólnopolską. Jest położone na tyłach parku Ujazdowskiego, składa się z parterowych drewnianych domków w skandynawskim stylu. Aktywiści miejscy są zaniepokojeni planami władz miasta w stosunku do osiedla.

Domki na Osiedlu Jazdów powstały w 1945 r. z elementów wyprodukowanych w Finlandii, która po przegranej wojnie oddała je Związkowi Radzieckiemu jako część reparacji. Warszawa dostała od ZSSR w sumie 500 domków, przy ul. Jazdów stanęło 90 z nich. Zamieszkali w nich pracownicy Biura Odbudowy Stolicy, których zadaniem była rekonstrukcja Warszawy po II WŚ.

Do dziś przetrwało 26 domków. Kilka z nich służy wciąż do celów mieszkaniowych, pozostałe są wynajmowane przez dzielnicę różnym organizacjom, które działają pod wspólnym szyldem "Otwarty Jazdów". Na osiedlu są organizowane warsztaty, wystawy, spotkania i dyskusje.

"Otwarty Jazdów" alarmuje w mediach społecznościowych, że nowe plany zagospodarowania osiedla mogą drastycznie zmienić jego charakter. Projekt zakłada przeznaczenie osiedla na usługi publiczne z zakresu kultury, administracji, oświaty lub nauki. Jako dopuszczalne wskazano usługi gastronomiczne, nie dopuszczono funkcji mieszkalnej.

Te dwa ostatnie zapisy budzą zdecydowany sprzeciw działaczy i działaczek Otwartego Jazdowa i innych aktywistów miejskich. "Nie dla kolejnego zagłębia gastronomii w centrum miasta" napisał Otwarty Jazdów na Instagramie. Aktywista miejski Jan Mencwel skomentował: "To jest skandal, że Rafał Trzaskowski chce likwidacji funkcji mieszkalnej na Jazdowie i zrobienia tam kolejnego zagłębia drogich knajp. Nie może być na to zgody".