Kim są performatywni mężczyźni? To nowy, gorszy (?) typ manipulatora [WYWIAD]
Granola Boy, Peanut Butter Boy, Golden Retriever Boy - performatywny mężczyzna to kolejny ukuty przez społeczeństwo archetyp faceta. Nie chcesz go spotkać na swojej drodze.
Wyjaśniając zjawisko "performatywnych mężczyzn" najlepiej rozpocząć od definicji jej pierwszego człona. Słowo "performatywny" odnosi się do wypowiedzi lub działań, które opisują rzeczywistość, ale także nadają jej nowy sens w momencie ich wypowiedzenia lub wykonania danej czynności. Akty performatywne mają moc sprawczą (np. ogłoszenie wyroku przez sędziego, ale także tabliczka z napisem "zakaz wjazdu", która implikuje określone zachowanie). Performance w takim sensie zawsze będzie łączył się z publiką - nawet jeśli nie dotyczy on stricte doświadczania sztuki na żywo.
Podobne
- "Musisz być przegrywem". Zara Larsson odpowiada mizoginom [WYWIAD]
- Jakie są najbardziej queerowe zawody? Szok i niedowierzanie [pikachu.jpg]
- Event My Impact. Obejrzyj galę i zobacz, jak Gen Z zmienia świat
- "That's my baby, she's iconic". Piosenka Justina Biebera trendem zakochanych
- O co chodzi z Imperium Rzymskim? Mocno się zdziwisz
Idąc tym tropem, performatywni mężczyźni to faceci, którzy zachowują się, mówią i ubierają w określony sposób, żeby osiągnąć konkretne cele i korzyści. Akcja wywołuje reakcję - aktualnie archetyp performatywnego mężczyzny stał się trendem, do którego wiele osób stara się dopasować (co wcale nie jest trudne - ale o tym za chwilę), żeby zgarnąć dla siebie bonusy płynące z posiadania tego typu osobowości.
Takiej, czyli jakiej? Performatywni mężczyźni to w gruncie rzeczy pozerzy. Ich cała persona opiera się na iluzji i tworzeniu dookoła siebie wizji postępowej, nietoksycznej męskości. Są więc delikatni i uprzejmi, "czytają" feministyczną literaturę - eseje Bell Hooks, Virginii Woolf i Simone de Beauvoir lub książki, które stawiają ich w pozycji intelektualistów ("W drodze" Jacka Kerouaca, "Buszującego w zbożu" J.D. Salingera), swoje eko zakupy noszą w płóciennych tote bagach i słuchają najnowszej płyty Lorde albo Clairo przez słuchawki na kabelku. Współczują kobietom, że mają okres i płynnie przechodzą im przez gardła populistyczne, feministyczne hasła. Ślizgają się na wytartych tropach i tak długo, jak nie dadzą się na tym złapać, będą to robić - mniej lub bardziej udolnie.
Performatywny mężczyzna - gra partnera idealnego
Oczywiście są mężczyźni, którzy niczego nie udają i po prostu tacy są. Ich ulubioną artystką jest Mitski, ubierają się schludnie i estetycznie i piją samotnie matchę przy stoliku w kawiarni, czytając przy tym Rebeccę Solnit, bo, uwaga, sprawia im to przyjemność.
Ten styl - cały styl bycia - nietrudno jednak podrobić. It's givin' najnowsza kolekcja Zary typu old money, niewymuszona nonszalancja i wrażliwość. Zrobił się popularny, zauważalny, a zatem - szeroko dostępny. I tak, na pierwszy rzut oka performatywny mężczyzna to chodząca zielona flaga. Kawę robi na mleku owsianym, dba o planetę, rozumie kobiety, ale w rzeczywistości... gra. I gdyby nie to, że malowanie paznokci wśród mężczyzn w pewnych kręgach stało się atrakcyjne - nigdy by tego nie zrobił dla siebie.
Przed kim udają ci performatywni mężczyźni? Przed kobietami. Przed sobą. Przed innymi facetami. Życie w społeczeństwie właściwie cały czas wymaga od ludzi działań, które wpychają ich w solidne ramy. Samą w sobie "męskość" czy "kobiecość" defaultowo można przecież określić jako performatywne.
Psycholożka o performatywnych mężczyznach. "Czują, że są naprawdę wadliwi"
Zgłębiając temat mężczyzn performatywnych, zadaliśmy kilka pytań Katarzynie Kucewicz - psycholożce i psychoterapeutce.
Maja Kozłowska, vibez.pl: – Gdzie leży granica między autoprezentacją, która robi wrażenie, a manipulacją emocjonalną?
Katarzyna Kucewicz: - Autoprezentacja to pokazywanie prawdy o sobie z mocnym podkreślaniem atutów, z kolei manipulacja to układanie swojego życiorysu na nowo, to kłamstwa i tworzenie nieprawdziwej narracji na swój temat.
- Jakie mechanizmy mogą stać za potrzebą odgrywania wrażliwości zamiast jej autentycznego przeżywania?
- Odgrywanie wrażliwości wygląda jak manipulacyjna strategia służąca osiągnięciu jakiejś korzyści, prawdopodobnie zwróceniu na siebie uwagi otoczenia czy wybranej osoby. Jest próbą dostosowania się do obecnego kanonu męskości i może wynikać z potrzeby przynależności, z potrzeby stworzenia relacji. Część mężczyzn, zwłaszcza młodych, z nie do końca uformowaną tożsamością, ma takie poczucie, że musi performować, pokazać się od takiej strony, która będzie dla innych atrakcyjna, pociągająca.
- Czy presja, aby "dobrze wyglądać" w oczach innych jako mężczyzna wrażliwy, może być równie obciążająca, co presja "tradycyjnej męskości"?
- Oczywiście, ponieważ cały czas mamy do czynienia z "nie-byciem sobą", z chowaniem swojej autentyczności i wpasowywaniem się w jakieś pudełko. Kiedyś było to pudełko macho, dzisiaj - wrażliwca. Jeśli osoba taka nie jest, a tylko udaje, aby inni ją akceptowali, to pogłębia to jej poczucie wewnętrznego osamotnienia i podkopuje wiarę w siebie. Tacy ludzie, performerzy, często mają w sobie zakorzenione przekonanie, że tak naprawdę nic nie znaczą, więc muszą udawać wartościowe osoby i robić wszystko, żeby nikt się nie dowiedział, jacy są naprawdę. A czują, że naprawdę są wadliwi.
- Czy "performatywna męskość" jest toksyczna i czy "performatywny mężczyzna" to tak naprawdę nowoczesny podrywacz?
- W pewnym sensie może tak być, bo często performatywność jest strategią na kogoś, a nie budowaniem swojego wizerunku. Osoba, która spotyka się z takim mężczyzną, może czuć się oszukana i w jakiś sposób wykiwana, kiedy okaże się, że to, jaki obraz ktoś kreował o sobie, nijak się ma do rzeczywistości. Jako terapeutka znam takie historie pewnego zdemaskowania, kiedy ktoś już miał dość udawać wrażliwca, zaczął pokazywać swoje prawdziwe oblicze - druga strona była w szoku, a on sam czuł się potwornie zmęczony i czuł się zły na swoją partnerkę, że tak się starał, a ona tego nie doceniła.
Mmmmm... męska manipulacja
Słuchanie indie popu, bycie obsessed with Suki Waterhouse, wzruszanie się na "Pamiętniku", posiadanie 5-stopniowej skin care routine, uczestnictwo w tworzeniu aktywistycznych zinów oczywiście nie czyni typa niebezpiecznym. Najgroźniejszą bronią performatywnego mężczyzny jest jego wykalkulowana "wrażliwość", przez którą toruje sobie drogę do emocji drugiej osoby. Stara dobra manipulacja, tylko że w opakowaniu, które bardziej fituje do dzisiejszych standardów.
Popularne
- Zeskakiwali na płytę. Koncert Maxa Korzha miał szalony przebieg
- Farmer stworzył Tindera dla krów. Poprosił o pomoc ChatGPT
- Wiernikowska dołączyła do groźnego trendu. Naraziła zdrowie swojego synka?
- Cios w młodych ludzi? Ekspertka komentuje decyzję Andrzeja Dudy
- To coś więcej niż książka. Dawid Podsiadło zaskoczył fanów
- Machał banderowską flagą na Narodowym. Ukrainiec opublikował nagranie
- Influencerki z Rosji pragnęły sławy. Popełniły straszny błąd
- "Strefa gangsterów". Tom Hardy idzie spuścić ci łomot [RECENZJA]
- Lody o smaku mleka z piersi to nie żart. Już trafiły do sprzedaży