Julia Nawalna nawołuje do protestów w dniu wyborów w Rosji

Julia Nawalna kontynuuje dzieło męża. Aktywistka zachęca do protestu

Źródło zdjęć: © Instagram: yulia_navalnaya
Weronika Paliczka,
07.03.2024 11:30

Wdowa po Aleksieju Nawalnym nie poddaje się w walce z reżimem. Julia Nawalna zachęca Rosjan do protestu w dniu wyborów prezydenckich.

Śmierć Aleksieja Nawalnego wstrząsnęła całym światem. Rosyjski opozycjonista był największym przeciwnikiem Władimira Putina, a zarazem jedyną osobą, która realnie mogła zagrozić prezydentowi. Nikogo, kto zna dotychczasowe metody Kremla na pozbywanie się niewygodnych osób, nie dziwi fakt, iż Nawalny zmarł w nie do końca jasnych okolicznościach.

Aleksiej Nawalny był otruty

W 2019 r. doszło do pierwszej próby otrucia Aleksieja Nawalnego. Wówczas lekarze zdiagnozowali u opozycjonisty "silną reakcję alergiczną". 20 sierpnia 2020 r. Nawalny podróżował z Tomska do Moskwy, jednak podróż została przerwana po tym, jak działacz nagle zaczął źle się czuć. 22 sierpnia Nawalny w stanie śpiączki został przetransportowany z Omska do Berlina na życzenie rodziny. Niemieccy eksperci wykazali, że mężczyzna został otruty bojowym środkiem trującym z grupy nowiczoków.

Aleksiej Nawalny zmarł 16 lutego 2024 r. Według komunikatu rosyjskich służb mężczyzna był na spacerze, gdy upadł na ziemię i stracił przytomność. Niektóre źródła jako powód śmierci podają zakrzep krwi, jednak przeciwnicy reżimu putinowskiego nie wykluczają, że Nawalny był podtruwany.

Julia Nawalna kontynuuje walkę męża

Zaraz po śmierci Aleksieja Nawalnego Julia Nawalna opublikowała w internecie dłuższe nagranie, na którym o śmierć męża obwinia Władimira Putina. Filmik rozpoczyna się słowami: - Cześć, tu Julia Nawalna. Nie powinno mnie być na tym miejscu, to nie ja miałam nagrywać to wideo. Na moim miejscu powinien być inny człowiek, ale tego człowieka zabił Władimir Putin. Putin zabił nie tylko człowieka, Aleksieja Nawalnego. Zachciało mu się także zabić naszą nadzieję, wolność i przyszłość.

Nawalna podkreśla, że w ciągu trzech lat więzienia w łagrze jej mąż był głodzony, izolowany od świata i maltretowany. - Jednak ani przez sekundę nie wątpił w to, o co walczył i za co cierpiał. Mojego męża nie można było złamać. Właśnie dlatego Putin go zabił, haniebnie, tchórzliwie. Tak samo podle i tchórzliwie ukrywając teraz jego ciało, nie oddając go matce.

Julia Nawalna już w pierwszym filmie zapowiedziała kontynuację dzieła Aleksieja Nawalnego: - Będę kontynuowała dzieło Aleksieja Nawalnego. Będę nadal walczyła za nasz kraj. I wzywam was, abyście byli ze mną. Abyście dzielili nie tylko smutek i niekończący się ból, który nas ogarnął i nie chce opuścić. Proszę Was, podzielcie się ze mną wściekłością, złością, nienawiścią do tych, którzy ośmielają się zabić naszą przyszłość. Nie wstydem jest robić niewiele, wstydem jest nic nie robić. Wstydem jest dać się zastraszyć.

trwa ładowanie posta...

Julia Nawalna nawołuje do organizacji protestów

Żona najsłynniejszego rosyjskiego opozycjonisty dotrzymuje słowa. Julia Nawalna opublikowała kolejne nagranie, na którym nawołuje do organizacji protestów w dniu wyborów prezydenckich w Rosji. Działaczka powiedziała: - Musimy wykorzystać dzień wyborów, aby pokazać, że istniejemy i jest wielu z nas. O tej akcji powinni dowiedzieć się wszyscy. Namówcie jednego człowieka, by przyszedł z wami. Jeśli przyjdziemy w tym samym czasie, nasz głos będzie bardziej słyszany. To w żadnym razie nie są wybory. Putin w żadnym razie nie będzie legalny prezydentem ani dla nas wszystkich, ani dla całego świata. Ale w południe, 17 marca, możemy przyjść i zobaczyć się nawzajem, zobaczyć, że jest nas wielu i jesteśmy silniejsi.

Nawalna podkreśla, że taka forma protestu będzie bezpieczna, ponieważ władze nie mogą zakazać udziału w głosowaniu. - Co mogą zrobić? Zamknąć na godzinę lokale? Nie wpuścić was? Macie pełne prawo, by przyjść i głosować kiedy chcecie. I południe, 17 marca nie jest w niczym bardziej niebezpieczne niż w inne dni. Im bardziej będą was straszyć, tym bardziej musimy zrozumieć: jeśli tak bardzo tego nie chcą, to znaczy, że to dla nich problem, a jeśli to dla nich problem, to znaczy, że trzeba dokładnie tak działać.

- Nawet jeśli w ogóle nie widzicie sensu w głosowaniu, to możecie po prostu przyjść i postać w lokalu wyborczym, a potem odwrócić się i pójść do domu. Nawet jeśli zmusili was, byście zagłosowali wcześniej, nic nie przeszkadza, by 17 marca o 12.00 przejść się do lokalu wyborczego. Najważniejsze to przyjść - dodaje wdowa.

trwa ładowanie posta...
Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0