Gimpson (Gimper) ogłosił swój ostatni koncert. Klub wyprzedał W GODZINĘ

Gimper, czyli Tomasz Działowy, jeden z czołowych polskich youtuberów należących jeszcze do "starej gwardii" (albo: dinozaurów) internetu, wraca na scenę! Choć aktualnie influencer z muzyką ma raczej niewiele wspólnego - aktualnie zajmuje się contentem commentary, a razem z Revo jest współprowadzącym podcastu "Zgrzyt" - postanowił zorganizować event specjalnie dla swoich najwierniejszych fanów.

Dziś rapujący influ to chleb powszedni, prawie 10 lat temu, kiedy debiutował Gimpson - był to niemały szok, tak dla publiki, jak i dla środowiska hip-hopowego. Jego album "Niepowstrzymany" dotarł na szczyt OLiS: wszystko dzięki fanom, którzy na fali sympatii oraz popularności twórcy, kupowali jego płyty.

Gimpson po latach oficjalnie jednak kończy swoją muzyczną przygodę. Wydał ostatni singiel - nową wersję kultowego "Ścierniska" nagraną razem z Golec uOrkiestrą i... zapowiedział ostatni (?) koncert.

"Wwa Proxima 24 kwietnia - widzimy się na Ostatnim Koncercie Gimpsona. SOLD OUT w godzinę!" - napisał Gimper na X, nie bez powodu wybitnie dumny z osiągnięcia.

Fani marudzą, że event nie został oficjalnie ogłoszony i że bilety były praktycznie nie do zdobycia. "Druga data machen". "Gimpson błagam, daj więcej biletów, oddałbym za nie lewe jądro i pół prawego". "Fotki bym porobiła, ale w obiektywie Gimpson będzie mnie oślepiał swoją z*jebistością". "Przenieś to na większą halę Gimpson, błagam". "Czekam od wczoraj na jakieś info o biletach, a tu post, że już wyprzedane, w ogóle gdzie i kiedy?". "Dawaj trasę pożegnalną, a nie w klubie na 700 osób" - piszą fani w komentarzach.