Fanka usunęła tatuaż Billie Eilish. Artystka nie mogła uwierzyć

Tatuaże - poważna sprawa. Przynajmniej kiedyś, gdy rodzice wbijali nam do głowy, że ozdoby są na całe życie. Dziś oczywiście technologia pozwala na usuwanie niechcianych, wstydliwych lub po prostu brzydkich tatuaży. Naturalnie jest to drogie, bolesne, a efekt nie należy do idealnych, aczkolwiek wbrew przestrogom "starszych", dziary nie muszą być na zawsze. Alternatywną opcję stanowi też tzw. cover, czyli zakrycie jednego tatuażu drugim.

Aktualnie Wersow przechodzi przez głośną, medialną drogę usuwania wszystkich swoich tatuaży, co budzi lekkie kontrowersje wśród widzów. Nie jednak ona pierwsza i nie ostatnia: najgorsze są jednak te faktycznie wstydliwe dziary. Bo jak tu chodzić z imieniem byłego partnera lub partnerki czy twarzą P. Diddy'ego albo Kanye walniętą gdzieś w widocznym miejscu?

"Podobną" historią podzieliła się fanka Billie Eilish, która zdecydowała się pozbyć tatuażu Blohsha - symbolu-loga, zaadaptowanego przez artystkę. Dlaczego internautka wykonała tak drastyczny ruch?

Blohsh to symbol, który artystka zaadaptowała na swoje logo. To prosta ikonka, która wymyka się genderowym normom. Designem przypomina nieco grafiki, które widuje się w... toaletach. Blohsh jednak nie wskazuje na płeć, jest neutralny, a jednak ze względu na przekrzywioną sylwetkę można dostrzegać jego "inność" czy oryginalność. Billie Eilish w wielu wywiadach podkreślała, że akceptacja siebie i swojego wyglądu jest bardzo ważna oraz zachęcała fanów do wyrażania siebie i nieprzejmowania się ciasnymi normami społecznymi.

Pewna fanka najwyraźniej dotarła do złego opisu interpretacyjnego. Dziewczyna przeraziła się, że nieświadomie wydziarała sobie wisielca, więc zdecydowała się na radykalny krok i usunięcie tatuażu. Relację wrzuciła na TikToka. Cała akcja dotarła do Billie Eilish, która skomentowała to krótko: "HUHH?".

Na tiktokerkę wylała się masa hejtu, więc dziewczyna zdecydowała się wyjaśnić swoje motywy. Powiedziała, że przed laty usłyszała, że Blohsh symbolizuje wisielca (co niejako koresponduje z wyglądem logo) i ze względu na rodzinną historię nie chciała dłużej mieć go na swojej skórze. Dodała, że dalej jest wielką fanką Billie - podzieliła się także nagraniami z jej koncertów i spotkania z nią.